- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Szybki mecz w Jastrzębiu
- Updated: 8 października, 2021
Jastrzębski Węgiel przed własną publicznością zaprezentował się w meczu drugiej kolejki PlusLigi, podejmując Stal Nysę. Miejscowi wspierani głośnym dopingiem swoich fanów, byli niezaprzeczalnym faworytem tego meczu.
Początek spotkania był wyrównany – 6:6. Goście od początku pokazywali dobrą i ofiarną grę obronną, wyprowadzając tym samym kontrataki. Jastrzębianie zaś prowadzili swoją spokojną grę, często technicznie wygrywając akcje na siatce – 11:11. Gospodarze po dobrej kontrze oraz punktowym bloku osiągnęli przewagę przy stanie 16:13. Długą wymianę skończył plasem nad blokiem Ben Tara, jednak nadal przewaga Jastrzębskiego była pewna – 21:17. Piła setową w górze była po zagrywce Boyer, a ostatni punkt zanotował blokiem Hadrava, wprowadzony na boisko przed tą akcją. Jastrzębski prowadził w meczu 1:0.
Drugi set od początku dyktowali jastrzębianie. Toniutti wykorzystywał w ataku środkowych, do tego punktował blok – 7:5. Przewaga miejscowych utrzymywała się na poziomie dwóch oczek, a jakość gry pozostawiała wiele do życzenia – 14:12. Kontratak Clevenot pozwolił na odskoczenie na kolejne dwa oczka, co było już sporą zaliczką do zwycięstwa – 16:12. Trener Gardini wprowadził podwójną zmianę, dając szansę młodemu rozgrywającemu Kamilowi Strzymszokowi, pod nieobecność Tervaporttiego, który zmaga się z kontuzją. Jastrzębianie piłkę setowa mieli w górze po błędzie Nysy na siatce, a po chwili był stan 2:0 w meczu.
Nysa trzeciego seta rozpoczęła od niemocy w ataku – albo posyłała piłki w aut, albo napotykała na blok rywali, co szybko dało zaliczkę gospodarzom – 5:1. Trener Stelmach wprowadził zmiany w składzie, jednak nie wpłynęło to na postawę drużyny – 9:3. Stal starała się walczyć do końca, jednak przy takiej przewadze potrzebowała serii punktowej, a o tą było niezwykle trudno – 14:9. Jastrzębski grał na luzie, bawiąc się swoją grą. Trener Stelmach wprowadził zadaniowo w pole zagrywki Dębskiego, który popisał się dwoma asami – 21:18. Jednak piłka meczowa dla miejscowych była w górze przy stanie 24:19. Ostatni punkt padł po kontrataku Clevenot, który wykazał challenge.
MVP: Tomasz Fornal
Jastrzębski Węgiel – Stal Nysa 3:0 (25:18, 25:20, 25:20)
Jastrzębski: Toniutti, Boyer, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Gladyr, Popiwczak (L) oraz Hadrava, Strzymszok
Stal: Komenda, Stahl, Ben Tara, M’Baye, Kwasowski, Penchev, Ruciak (L) oraz Dembiec (L), Schamlewski, Szwaradzki, Bućko, Dębski
Fot. PlusLiga