PL: Stal wygrywa w Suwałkach

Suwalczanie w 19 kolejce PlusLigi podejmowali we własnej hali czerwoną latarnię ligową, Stal Nysa. Mimo, że po zmianie trenera Stal ma na koncie dobre występy, faworytem tego meczu byli gospodarze. Boisko jednak zweryfikowało teorię…

Mecz rozpoczął się słabą grą i dużą ilością zepsutych serwisów. Dopiero kontratak Takvama przez środek i as Bołądzia, dały zaliczkę miejscowym – 12:10. Nysa nie kończyła swoich ataków, dając rywalom możliwość wyprowadzania kontry, do tego funkcjonował suwalski blok, a w konsekwencji miejscowi pewnie zmierzali do zwycięstwa w partii otwarcia. Halaba asem dał piłkę setową swojej ekipie, a błąd zagrywki gości zamknął partię.

Początek drugiej partii, to ponownie gra punkt za punkt. Sytuacja się zmieniła gdy na zagrywkę powędrował Halaba i zaserwował trzy asy – 13:10. Po chwili to samo zrobił El Graoui, doprowadzając do stanu 15:15. Kontra wykorzystana przez Bołądzia dała prowadzenie, które Ślepsk utrzymywał po swojej stronie do końca partii. Sapiński atakiem przez środek zakończył seta, więc Suwałki prowadziły 2:0.

Kiedy wydawało się, że Ślepsk powinien spokojnie dokończyć mecz, Stal od początku trzeciego seta nacisnęła zagrywką, a później wykorzystywała kontrataki, po dobrych obronach. W rezultacie goście budowali przewagę – 1:4, 13:18. Podopieczni trenera Plińskiego w tej partii pokazywali zupełnie inne oblicze, ciesząc się po każdej akcji, wzajemnie się motywowali. Łukasik serwisem w siatkę zakończył partię, co oznaczało, że Stal przedłużyła spotkanie.

Ślepsk kolejnego seta rozpoczął od prowadzenia, jednak powoli ale bardzo skutecznie Stal odrabiała straty, a w końcówce trwała zacięta walka. W ataku miejscowi mieli lekką zadyszkę, do tego pojawiały się błędy serwisowe. Skuteczne bloki najpierw dały remis ekipie trenera Plińskiego, a na finiszu zatrzymanie Buchowskiego skutkowało piłką setową – 22:24. Dość sytuacyjny kontratak Zajdera przez środek zakończył partię, doprowadzając do piątego seta.

Tie-break rozpoczął się od bloku na Bołądziu. Kontratak, błąd miejscowych i Stal miała dobry wynik na otwarcie decydującego seta – 1:4. W ataku coraz większe kłopoty miał Bołądź, zaś po drugiej stronie siatki z seta na set skuteczniej prezentował się Ben Tara. Zmiana stron nastąpiła przy stanie 4:8. Nysa utrzymywała przewagę, będąc na dobrej drodze do drugiego zwycięstwa w sezonie – 7:11. Piłka meczowa była w górze po ataku Bućko ze skrzydła, po czym w kolejnej akcji rozstrzygnął na korzyść ekipy Plińskiego całe spotkanie.

MVP: Wassim Ben Tara

Ślepsk Malow Suwałki – PSG Stal Nysa 2:3 (25:18, 25:23, 18:25, 22:25, 10:15)

Ślepsk: Klinkenberg, Bołądź, Takvam, Sapiński, Tuaniga, Halaba, Czunkiewicz (L) oraz Laskowski, Łukasik, Buchowski, Rudzewicz
Stal: Zajder, Komenda, Ben Tara, M’Baye, Kwasowski, El Graoui, Dembiec (L) oraz Szczurek, Szwaradzki, Dębski, Bućko