- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Seria zwycięstw ZAKSY przerwana.
- Updated: 2 marca, 2022
Imponująca seria 17 zwycięstw z rzędu na plusligowych parkietach Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle została przerwana. W zaległym meczu 15. kolejki to radomianie wygrali 3:1.
Mecz rozpoczęliśmy składem: z Michałem Kozłowskim na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Kamilem Semeniukiem i Wojciechem Żalińskim na przyjęciu, środkowymi Krzysztofem Rejno i Norbertem Huberem oraz Erikiem Shoji (libero).
Po etapie wymiany sił w ataku i grze na styku (3:3, 6:6) szybciej do głosu doszli kędzierzynianie. Podopieczni Gheorghe Cretu wykorzystali błędy własne gości, a przy punktowe zagrywce Norberta Hubera wyszliśmy na trzypunktowe prowadzenie (9:6). Na odpowiedź radomian nie musieliśmy długo czekać (11:11). Szczęśliwe dla ZAKSY okazało się ustawienie z Krzysztofem Rejno w polu serwisowym, regularność naszego środkowego i kontrataki wykorzystywane przez Wojciecha Żalińskiego oraz błędy rywali miały odzwierciedlenie na tablicy wyników. I tak przy stanie 15:12 trener Bednaruk przywołał swoich podopiecznych do siebie. Przerwa nie wybiła z rytmu naszego środkowego, kolejne akcje na swoją korzyść rozstrzygali siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i dystans wzrósł do pięciu oczek (17:12). Dopiero zagranie Firszta na lewym skrzydle przerwało niemoc przyjezdnych. Kolejne błędy własne radomian miały odzwierciedlenie na tablicy wyników, regularnie swoje noty na środku siatki poprawiał Norbert Huber, równie pewnie kolejne ataki kończył Krzysztof Rejno i w kluczowej fazie seta było już 22:15. Kolejne błędy radomian dopełniły formalności (25:18).
Idąc za ciosem drugi set spotkania również lepiej rozpoczęli kędzierzynianie, czujna gra w bloku naszego zespołu i pewne ataki Kamila Semeniuka dały naszej drużynie prowadzenie 4:1. Podopieczni Gheorghe Cretu szybko przejęli kontrolę nad przebiegiem rywalizacji, szczelny blok kędzierzynian stanowił dla zespołu z Radomia ścianę nie do przejścia i przy stanie 10:5 Jakub Bednaruk postanowił sięgnąć po przerwę na żądanie. Kolejne punkty na konto kędzierzynian zapisywał Łukasz Kaczmarek, naszemu atakującemu odpowiadał Daniel Gąsior, niezmiennie jednak to gospodarze kontrolowali sytuację (12:8). Przewaga naszej drużyny szybko jednak stopniała, kontry radomian i potknięcia ZAKSY pozwoliły ekipie trenera Bednaruka odzyskać kontakt punktowy (13:12). Tym razem to Gheorghe Cretu zdecydował się przerwać grę. Sygnał do ataku dał radomianom Paweł Rusin, przyjmujący gości znalazł sposób na potrójny blok ZAKSY. Rywalom odpowiedział Wojciech Żaliński (14:14). Tym razem jednak to goście mogli się pochwalić serią punktową i po raz pierwszy w meczu kędzierzynianie musieli odrabiać straty (14:17). Z pechowego ustawienia wyprowadził nas Norbert Huber, ważne akcje na korzyść ZAKSY kończyli Wojtek Żaliński czy Krzysztof Rejno (19:21). Wyrównanie w kluczowej fazie seta dała nam seria zagrywek Kamila Semeniuka dała nam wyrównanie (22:22). Szczęście uśmiechnęło się również do radomian (przy zagrywce Firszta) i ten set padł łupem przyjezdnych (22:25).
Widząc swoje szanse w spotkaniu podopieczni trenera Bednaruka równie udanie rozpoczęli kolejny fragment meczu. Zerwane ataki naszego zespołu i punktowe zagrania Firszta dały gościom prowadzenie 4:2. Regularność w ataku Krzysztofa Rejno pomogła odwrócić sytuację i doprowadzić do gry na styku. Czujna gra w bloku radomian i skuteczne zagrania Rusina postawiły nasz zespół w trudnej sytuacji (4:8). Celne zagrania Kaczmarka i Semeniuka przeplatały punktowe zagrania Gąsiora i niezmiennie utrzymywał się kilkupunktowy dystans, sprzyjający naszym rywalom (11:14). Reagując na sytuację trener Cretu zdecydował się na zmiany, na boisku pojawili się Olek Śliwka z Marcinem Januszem. Cierpliwa gra siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle opłaciła się, w dłuższych wymianach nie zawodził Łukasz Kaczmarek, do zagrań w ataku punktowy serwis dodał Kamil Semeniuk i było po 19. W kluczowej fazie seta zadaniowo do gry wprowadzony został Tomasz Kalembka. Niestety przy wymianie ciosów na siatce o krok dalej byli radomianie (23:24). Dłuższa wymiana rozstrzygnięta na korzyść przyjezdnych zakończyła partię (23:25).
Czwarty set to znakomity początek w wykonaniu kędzierzynian, zerwane ataki Gąsiora i czujna gra naszego zespołu na siatce miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (4:1). Kolejne zgrania Gąsiora i Firszta dały sygnał do ataku drużynie trenera Bednaruka (5:5), tym samym rywalizacja zaczęła się praktycznie od nowa. Asy serwisowe Rusina i problemy naszego zespołu w przyjęciu dały pierwszą serię punkową ekipie z Radomia (9:11). Przy nieco lepszym przyjęciu Marcin Janusz uaktywnił grę przez środek, celne zagrania Krzysztofa Rejno zniwelowały nieco dystans (12:14). Niestety chwilę później uaktywnił się blok gości i przy stanie 13:17 trener Cretu musiał reagować. W końcówce seta również nasz zespół zanotował serię bloków (17:19). Niestety nie ustrzegliśmy się przestojów, a kolejne kontry wykorzystywane przez Rusina czy Firszta przybliżały zespół trenera Bednaruka do celu (19:23). Niestety tego seta nie zdołaliśmy uratować (19:25).
MVP: Paweł Rusin
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cerrad Enea Czarni Radom 1:3
(25:18, 22:25, 23:25, 19:25)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (17), Rejno (10), Semeniuk (14), Kozłowski (1), Żaliński (8), Huber (14), Shoji (libero) oraz Kluth, Janusz, Kalembka, Banach (libero) i Śliwka (6)
Czarni: Kędzierski (3), Lemańsi, Rusin (20), Gąsior (17), Firszt (15), Parkinson (14), Masłowski (libero) oraz Warda (2) i Santana (1)