- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Roszady w Resovii
- Updated: 8 maja, 2019
Po tym jak z klubem z Podkarpacia pożegnało się czterech siatkarzy – Jakub Jarosz, Mateusz Mika, Łukasz Kozub i David Smith, a sportową karierę zawodnicza zakończył Łukasz Perłowski, przyszedł czas na kolejne zmiany w Resovii.
Z zespołem Resovii żegnają się Gianni Cretu, Alar Rikberg i Sebastiano Chittolini. Nowy kontrakt podpisał Luke Perry, australijski libero.
50-letni szkoleniowiec do zespołu Asseco Resovii dołączył w październiku 2018 roku. Na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Andrzeja Kowala. Razem z Gheorghe Cretu do naszego klubu przyszedł Alar Rikberg, który objął stanowisko drugiego trenera Asseco Resovii. W trakcie tych kilku miesięcy rumuński trener poprawił lokatę naszej drużyny w ligowej tabeli, by ostatecznie sezon PlusLigi zakończyć na 7. miejscu.
Sebastiano Chittolini do zespołu dołączył przed sezonem 2017/18, i przez dwa ostatnie lata odpowiadał za przygotowanie fizyczne naszej drużyny. Kitto szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców, dzięki swoim żywiołowym reakcjom i głośnemu dopingowi podczas meczów.
– Chciałbym podziękować Gianniemu i Alarowi za podjęcie wyzwania i dołączenie do drużyny w trudnym momencie. Obydwaj szybko stali się ważnymi częściami zespołu, a ich doświadczenie, zaangażowanie i charakter sprawiły, że drużyna systematycznie poprawiała swoje rezultaty. Bardzo dziękuje również Sebastiano, który przez dwa ostatnie sezony był dobrym duchem naszego zespołu. Wiecznie uśmiechnięty Włoch niejednokrotnie swoją charyzmą dawał naszym zawodnikom dodatkową energię w trakcie meczów. Gianni, Alar Kitto w imieniu swoim, pracowników klubu i kibiców jeszcze ogromne podziękowania za to, że reprezentowaliście barwy Asseco Resovii. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój waszej kariery – powiedział Prezes Zarządu Asseco Resovii, Krzysztof Ignaczak.
Z rzeszowskim klubem nowy kontrakt podpisał Luke Perry.W ubiegłym sezonie Luke o miejsce w składzie rywalizował z Mateuszem Masłowskim. Australijski libero zagrał w 22 meczach, notując 45% przyjęcia pozytywnego. W najbliższych miesiącach Perry będzie reprezentował barwy reprezentacji Australii w rozgrywkach Ligi Narodów.
– Bardzo się cieszę, że Luke Perry w przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy Asseco Resovii. Mimo młodego jest niezwykle doświadczonym zawodnikiem, który od lat stanowi o defensywie reprezentacji Australii. W poprzednim sezonie mogliśmy zobaczyć część jego umiejętności i wierzę, że w kolejnym roku rozwinie swoje skrzydła i zaprezentuje nam całość swojego talentu. Niewątpliwym atutem młodego libero jest jego australijski charakter i nieustępliwość. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie da zespołowi jeszcze więcej i będzie mocnym punktem Asseco Resovii – skomentował Krzysztof Ignaczak.
Australijski zawodnik świetnie czuje się w Rzeszowie i jak sam wspomina cieszy się, że zostaje w klubie z Podkarpacia na kolejny sezon.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że będę częścią Asseco Resovii w sezonie 2019/20. Przez ostatnie kilka miesięcy miałem okazję poznać Rzeszów i cieszę się, że tu zostaję. Po rozczarowującym dla nas sezonie, ale jednocześnie bardzo ciekawym, który był dla nas wszystkich lekcją pokory liczę, że kolejny będzie dużo lepszy. Mam nadzieję, że każdy z nas wiele się nauczył w trakcie tych kilku miesięcy i możemy wspólnie stworzyć coś wyjątkowego. Wiem, że nasi fani będą nas wspierać i to właśnie dla nich będziemy chcieli prezentować się dobrze od pierwszego meczu. Wierzę, że przyszły sezon będzie w naszym wykonaniu dużo lepszy i nasza drużyna będzie się prezentować również dobrze, jak w końcówce tego niedawno zakończonego – powiedział Luke Perry, który kontrakt podpisał na jeden sezon.
Inf. prasowa Asseco Resovii Rzeszów
Fot. PlusLiga