PL: Przedziwne 5 setów w Rzeszowie

Ostatnim meczem sobotniego wieczoru było spotkanie na Podpromiu, gdzie miejscowa Resovia podejmowała Stal Nysa. Podopieczni trenera Plińskiego zajmują ostatnie miejsce w tabeli, jednak mamy w pamięci ostatni wygrany ich mecz Pucharu Polski z Radomiem, co z pewnością dodało zawodnikom skrzydeł. Pierwsze starcie Nysy z Rzeszowem zakończyło się stanem 3:1 dla Resovii. A jak przebiegał mecz 17 kolejki PlusLigi pomiędzy tymi ekipami?

Pierwszy set dobrze rozpoczęli goście, którzy lepiej prezentowali się na siatce, korzystali z błędów miejscowych, a w rezultacie prowadzili kilkoma oczkami – 8:12. Obie drużyny popełniały sporo błędów, co obniżało poziom sportowy meczu. Resovia powoli ale skutecznie niwelowała straty, a do remisu doprowadził serwisem Cebulj – 18:18. Końcówka była grana punkt za punkt – 21:21. Ważny atak posłał w aut Cebulj, a blok na Buckim dał piłkę setową Stali – 22:24. Ostatecznie atak Ben Tary zakończył partię, dając prowadzenie w meczu gościom.

Drugi set był kontynuacją wyrównanej gry, jednak tym razem niewielką zaliczkę wypracowali miejscowi – 14:12. Stal nie była już tak skuteczna na siatce, ale rywale również oddawali punkty po własnych błędach. Słabszy set rozgrywał El Graoui, mimo to jednak Stal dorównywała kroku Resovii – 17:15. Kochanowski posłał asa, w siatkę wpadli goście i w tym momencie pewną zaliczkę do wygrania seta miała Resovia – 22:17. Seria zagrywek Kochanowskiego „wykończyła” Stal.

Błędy Resovii i skuteczny atak Ben Tary otworzyły seta numer trzy – 1:4. Błąd Kwasowkiego oraz zagrywka Muzaja, szybko doprowadziły do remisu – 4:4. Stal w tym secie się nie poddawała, co przyniosło oczekiwany rezultat. Wykorzystywane kontry, błędy rywali, a gdy zagrywkę dołożył Ben Tara, trener Mendez poprosił o czas dla Resovii – 15:20. Rewelacyjny mecz rozgrywał Ben Tara, kończąc piłki z każdej pozycji, a do tego cała drużyna grała cierpliwie – 17:23. Podopieczni trenera Plińskiego dość niespodziewanie prowadzili z Resovią, mając już na koncie meczowy punkt.

Kochanowski w polu serwisowym otworzył seta czwartego – 3:0. Zupełnie posypała się gra Stali w ataku, gdzie popełniać zaczęli dużo błędów. Po asie serwisowym Muzaja był już wynik 7:1, a rzeszowski atakujący zszedł z pola zagrywki przy stanie 9:1. Nysa w tym secie zupełnie nie miała argumentów na rywalizację z Resovią, co szybko doprowadziło do wyrównania 2:2 w meczu.

Rzeszów na początku decydującej partii wyszedł na prowadzenie mając Muzaja na zagrywce, na co od razu zareagował trener Pliński prosząc o czas – 4:2. Zamiana boisk nastąpiła po bloku Kochanowskiego w kontrze, a Resovia prowadziła 8:5. Blok na Buszku oraz błąd tego zawodnika w ataku dały Nysie remis 8:8. Zawiązała się zacięta walka, w której decydowały się losy całego meczu – 11:11. Resovia odskoczyła przy zagrywce Muzaja, jednak Ben Tara skończył ważną kontrę – 13:12. Bućko serwując w siatkę dał miejscowym piłkę meczową, a spotkanie zakończył Kozamernik środkiem. Resovia wygrywając 3:2, dopisała dwa oczka do tabeli, zaś Nysa wyjechała z Rzeszowa z jednym oczkiem.

MVP: Jakub Kochanowski

Asseco Resovia Rzeszów – PSG Stal Nysa 3:2 (23:25, 25:17, 18:25, 25:15, 15:13)

Resovia: Muzaj, Kozamernik, Kochanowski, Drzyzga, Szerszeń, Cebulj, Zatorski (L) oraz Bucki, Woicki, Buszek
Stal: El Graoui, Ben Tara, M’Baye, Kwasowski, Schamlewski, Szczurek, Dembiec (L) oraz Szwaradzki, Dębski, Bućko

Fot. PlusLiga