- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Projekt Warszawa wciąż niepokonana na własnym boisku.
- Updated: 23 października, 2022
Zespół Projektu Warszawa pokonał w meczu sąsiadów z ligowej tabeli Cuprum Lubin. W wypełnionej po brzegi Arenie Ursynów gospodarze oddali rywalom tylko jednego seta i awansowali na 12. miejsce.
To właśnie warszawianie, po blokach Piotra Nowakowskiego i Kamila Baranka, jako pierwsi przejęli inicjatywę (5:2). Stołeczna drużyna po raz drugi „przyspieszyła”, gdy w polu serwisowym znalazł się Jan Firlej i poczęstował rywali punktową zagrywką. W ostatniej akcji inauguracyjnej błąd podczas wprowadzania piłki do gry popełnił Wojciech Ferens (25:18).
Od pojedynczego bloku Andrzeja Wrony zaczęła się kolejna odsłona. Po ataku z przechodzącej piłki Piotra Nowakowskiego to warszawianie mieli o dwa oczka więcej (4:2). Powiększyli jeszcze przewagę, gdy asem serwisowym popisał się Linus Weber. Lubinianie nie zamierzali się jednak poddawać, co potwierdził ich punktowy blok oraz świetna zagrywka Alexandra Bergera (10:10). Pomylili się za to w ataku, co przywróciło gospodarzom wyższe prowadzenie. Szczególnie, że zaraz kolejnego asa zapisał na swoim koncie Weber (16:13). Remis powrócił jednak raz jeszcze, gdy tym samym odpowiedział Kajetan Kubicki. Po błędzie podwójnego odbicia po stronie gospodarzy to zatem Cuprum znalazło się w lepszej sytuacji (20:18). Przyjezdni wykorzystali swoją szansę i tym razem to oni triumfowali po błędzie zagrywki warszawian (23:25).
Drużyna Roberto Santilliego w trzecim secie rozpędzała się niczym parowóz, ale as serwisowy Grobelnego skłonił trenera lubinian do prośby o czas (12:9). Później do głosu doszli goście, ale Projekt Warszawa w końcówce po bloku Nowakowskiego na Remigiuszu Kapicy uzyskał jedno oczko przewagi (21:20). Tym razem stołeczni siatkarze nie dali się zaskoczyć i pewnie rozstrzygnęli końcówkę na swoją korzyść (25:22).
Od prowadzenia Cuprum Lubin zaczęła się partia numer cztery (2:0). Potrzeba więc było bloku gospodarzy, aby wynik wskazał na remis. Tym samym odpowiedzieli jednak goście i to znowu oni mieli o dwa oczka więcej (5:3). Nie na długo, gdyż zaraz pomylił się Kapica. Projekt wykorzystał więc swoją szansę i po ataku Webera to on znalazł się w lepszej sytuacji (10:8). Szczególnie, że zaraz pomylił się jeszcze Moustapha M’Baye. Po swoim podwójnym bloku warszawianie mieli już zatem pięciopunktową przewagę (14:9). Sytuacji nie zmienił już nawet udany blok Cuprum i as w wykonaniu Pawła Pietraszko. Ostatecznie to bowiem Projekt Warszawa okazał się zwycięzcą całego spotkania, a zdecydował o tym atak Wrony.
MVP: Igor Grobelny
Projekt Warszawa – Cuprum Lubin 3:1
(25:18, 23:25, 25:22, 25:19)
Składy zespołów:
Projekt: Baranek (5), Firlej (3), Wrona. (9), Nowakowski (12), Grobelny (17), Weber (15), Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Tillie (5), Pawlun
Cuprum: Ferens (5), M’Baye (10), Pietraszko (7), Kapica (16), Pająk, Berger (18), Szymura (libero) oraz Sas (libero), Kubicki (3), Czerny, Ziobrowski (3)