- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Podział punktów w stolicy
- Updated: 4 stycznia, 2022
Nowy rok siatkarsko rozpoczęliśmy meczem w stolicy, gdzie miejscowy Projekt w ramach 14 kolejki PlusLigi podejmował Czarnych Radom. Faworytem starcia bezwzględnie byli gospodarze, którzy zajmują trzecie miejsce w tabeli, zaś podopieczni trenera Bednaruka obecnie plasują się na 12 pozycji.
Początek meczu był wyrównany, jednak gdy w polu zagrywki stanął Santana, radomianie odjechali z wynikiem, co zmusiło trenera Anastasiego do wzięcia czasu – 11:15. Bardzo długą wymianę zakończył Kwolek kontrą z miejsca, niwelując straty do dwóch oczek – 14:16. Do remisu doprowadził atak środkiem Nowakowskiego, który był coraz częściej postrachem na siatce – 18:18. As serwisowy Lemańskiego skutkował piłką setową dla gości, jednak partię kończyła gra na przewagi – 24:24. Ostatecznie set padł łupem miejscowych. Radom popełnił zdecydowanie za dużo własnych błędów w tym secie.
Drugi set od początku warszawianie grali pod siebie, mając inicjatywę. Gdy w polu zagrywki pojawił się Trinidad, a później Kwolek, Projekt odskoczył wyraźnie z wynikiem – 16:11. W tym secie gospodarze nie pozwolili sobie zagrozić i pewnie utrzymywali prowadzenie na poziomie kilku oczek. Trener Bednaruk wprowadzał zmiany, jednak nie wpłynęły one na skuteczność gry. Warszawa szybko doprowadziła do stanu 2:0 w meczu.
W szeregach Radomia pojawił się na boisku Rusin, a jego drużyna nie pozwalała rywalom na odjechanie z wynikiem, a wręcz rozpoczęła od przewagi po dobrych zagrywkach Rusina. Kiedy w ataku meldował się Faryna, Czarni osiągnęli przewagę. Bohaterem tego seta był Rusin, który regularnie strzelał serwisem. Goście utrzymywali przewagę, by w rezultacie przedłużyć spotkanie.
W czwartym secie trwała walka. Kiedy wydawało się, że spotkanie dobiega końca, Cerrad uruchomił grę blokiem, co dało remis po 23. Ostatecznie po błędach miejscowych, mecz rozstrzygał tie-break.
Decydujący set był dość nieregularny. Radom kilkukrotnie wychodził na prowadzenie, by po chwili pozwolić rywalom doprowadzić do remisu. Dopiero w końcówce autowy cios na siatce Fornala dał przewagę ekipie trenera Bednaruka, a piłkę meczową wykorzystał Rusin. Radomianie nieoczekiwanie wygrali spotkanie w Arenie Ursynów.
Projekt Warszawa – Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 (28:26, 25:19, 17:25, 24:26, 13:15)
Projekt: Kowalczyk (11), Kwolek (17), De Haro (4), Nowakowski (11), Petkovic (17), Grobelny (11), Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Fornal (2), Superlak (1), Janikowski
Czarni: Kędzierski, Lemański (9), Berger (16), Faryna (15), Parkinson (12), Santana (6), Masłowski (libero) oraz Firszt (1), Gąsior, Rusin (14)