- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Pierwsze zwycięstwo MKS-u
- Updated: 7 grudnia, 2019
Indykpol AZS w 9 kolejce ligowej podejmował MKS Będzin, który do tej pory nie odnotował ani jednego zwycięstwa. Faworytem tego spotkanie byli olsztynianie, którzy są wyżej notowani, ale też grali przed własną publicznością. Boisko jednak zweryfikowało teorię…
Pierwszy set był co prawda grany z przewagą Indykpolu. Należy jednak podkreślić, że podopieczni trenera Bednaruka kilkukrotnie odrabiali dwu-trzy punktowe straty. Ostatecznie w końcówce więcej skuteczności zachowali miejscowi, obejmując prowadzenie w meczu.
Od początku drugiej partii inicjatywę mieli będzinianie. W ataku dobrze prezentował się Sobański oraz Faryna. MKS utrzymywał przez całą partię przewagę i mimo, że gospodarze w końcówce mieli kontakt punktowy, MKS wyrównał stan rywalizacji.
Podrażnieni przegraną partią olsztynianie, szybko osiągnęli przewagę w partii trzeciej i utrzymując dobrą grę, zmierzali do zwycięstwa w secie. Dobrze w ataku pokazał się Hadrava, a koncertowo w końcówce serię zagrywek posłał Andringa, pewnie wygrywając seta.
Czwarty set był ponownie grany z inicjatywą gości. Olsztyn nie potrafił wykorzystać nadarzających się okazji do „podciągnięcia” wyniku, Będzinianie pokazali pewność siebie na siatce, a kolejne ciosy kończył Sobański, doprowadzając tym samym do piątego seta.
Wyrównany wynik otworzył decydującą partię. Jednak atak środkiem gości dał im prowadzenie. Chwilowo zerwał się jeszcze do walki Hadrava, kończąc kilka akcji, a as serwisowy tego zawodnika odwrócił wynik na korzyść miejscowych – 11:10. Olsztyn jednak nie potrafił utrzymać skuteczności w końcówce. Pojawiło się kilka błędów, co wykorzystał z chłodną głową MKS. Ostatecznie ekipa Bednaruka odniosła pierwsze zwycięstwo w lidze, wywożąc z Uranii dwa punkty.
Indykpol AZS Olsztyn – MKS Będzin 2:3 (25:23, 22:25, 25:15, 21:25, 13:15)
MVP: Rafał Sobański
Olsztyn: Hadrava (17), Andringa (13), Pietraszko (2), Woicki (1), Żaliński (15), Seyed (11), Żurek (libero), oraz Poręba (6), Kowalski, Kapica (8), Mika (2)
Będzin: Gunia (11), Buczek, Dryja (10), Fayazi (15), Sobański (18), Superlak (7), Potera (libero), oraz Pająk (1), Faryna (13), Sossenheimer, Fornal, Schmidt, Ratajczak