PL: Pierwsze straty ZAKSY

Mistrzowie Polski, którzy nie przegrali w tym sezonie jeszcze ani jednego meczu, podejmowali na własnej hali drużynę Indykpolu AZS Olsztyn.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować przewagi. Dopiero kiwka na blok rywali, dała Indykpolowi przewagę, która zwiększyła się do trzech oczek po autowym ataku Buszka – 12:13, 16:19. Kędzierzyn w tym secie nie zdołał już odrobić strat. Olsztyn pewnie prezentował się w ataku i dobrze bronił, przez co objął prowadzenie w meczu.

W drugim secie od początku przewagę mieli gospodarze, jednak AZS kilkukrotnie niwelował straty do jednego oczka. As Deroo, kontra Torresa i ponownie w końcówce ZAKSA uciekła z wynikiem – 20:16. Punktowa zagrywka i atak wprowadzonego Szymury, doprowadziły do remisu w meczu.

Kolejną odsłonę meczu w szóstce miejscowych rozpoczęli Szymura za Buszka i Rejno za Bieńka. Kędzierzyn rozgrywał jedno ze słabszych spotkań, trafiając na walczącego i pewnego siebie rywala. Olsztyn zaś bardzo dobrze grał blokiem, wykorzystując kontry. Ten set od początku do końca należał do gości. Warto podkreślić, że w tym momencie mistrzowie stracili pierwszy punkt w sezonie.

Czwarty set był odwrotnością poprzedniego. Od początku ZAKSA miała prowadzenie, które z czasem powiększyła, pewnie doprowadzając do tie-breaka.

Decydująca partia była od początku nerwowa. Wynik oscylował wokół remisu. Kontra miejscowych i autowy atak Hadravy, dały bufor bezpieczeństwa ZAKSIE – 7:5. Zmiana stron boiska nastąpiła przy wyniku 8:5. Kędzierzyn w drugiej części seta zagrał pewnie w ataku, powiększając przewagę. Ostatecznie dwa punkty zostały w Kędzierzynie, zaś jeden pojechał do Olsztyna.

MVP: Sam Deroo

 

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn  3:2 (21:25, 25:19, 20:25, 25:17, 15:9) 

ZAKSA: Toniutti, Buszek, Wiśniewski, Bieniek, Torres, Deroo, Zatorski (l) oraz Rejno, Szymura, Jungiewicz, Semeniuk

AZS: Hadrava, Pliński, Andringa, Kochanowski, Woicki, Rousseaux, Żurek (l) oraz Kańczok, Zniszczoł, Makowski, Buchowski

 

Fot. PlusLiga