- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Pewny Jastrzębski nie traci nawet seta
- Updated: 22 grudnia, 2018
W Jastrzębiu odbył się mecz 13 kolejki PlusLigi, w którym doszło do derbów Śląska. Miejscowy Jastrzębski Węgiel na zakończenie pierwszej rundy fazy zasadniczej podejmował GKS Katowice. Podopiecznym trenera Gruszki nie udało się jeszcze nigdy wygrać z dzisiejszymi rywalami, jednak niejednokrotnie toczyli oni zaciętą walkę, w której o zwycięstwie decydował dopiero piąty set…
Spotkanie od przewagi rozpoczęli goście – 1:3. Jastrzębski skutecznym atakiem i blokiem na Rousseaux doprowadził do remisu, zaś po punktowej zagrywce Lyneela miał przewagę – 5:3. Atak Sobańskiego na kontrze w połowę siatki, zmusił szkoleniowca do wzięcia czasu – 14:10. Jastrzębski pewnie utrzymywał przewagę – 20:15. Piłka setowa była w górze po bloku na Butrynie, zaś partię zakończył Konarski atakiem po bloku – 25:18.
GKS drugiego seta rozpoczął od problemów ze skończeniem pierwszego ataku, co w kontrze wykorzystywali gospodarze – 7:3. Katowiczanie mieli kłopoty w przyjęciu, co prowokowało kolejne błędy. Trener Gruszka dokonał zmian – wszedł Fijałek i Depowski, jednak nie miało to przełożenia na poprawę wyniku – 13:9. Depowski kiwką nad blokiem zmniejszył straty, ale w kolejnej akcji zaserwował w siatkę – 20:17. GKS popełniał wiele błędów w polu zagrywki. Kontra Konarskiego, blok na Butrynie i jastrzębianie o krok od zwycięstwa w drugim secie – 23:19. Ostatni punkt efektownym asem po prostej zdobył Kampa.
Trzecią partię GKS rozpoczął w składzie z Sobalą, Fijałkiem oraz Depowskim. Jastrzębski natomiast z Olivą. Dwa asy serwisowe Butryna dały gościom korzystny wynik – 4:6. Jastrzębianie szybko odrobili straty, a autowy atak Krulickiego dał remis 7:7. Kosok punktując zagrywką dał kolejną przewagę gospodarzom – 14:12. Kolejne dwa punkty sprezentowali miejscowym rywale po błędach własnych – 17:13. Błąd Olivy w ataku, skutecznie Butryn i ponownie GKS miał kontakt – 17:16. Asem serwisowym popisał się Oliva, który daje dobrą zmianę za Fromma – 19:17. Kolejna zagrywka i kolejny as, tym razem Gunia, a to zmusiło trenera gości do wzięcia czasu, bowiem spotkanie zaczęło szybko zmierzać ku końcowi – 21:18. Konarski atakiem dał piłkę meczową, a spotkanie pewnym zwycięstwem gospodarzy zakończył blok na Krzyśku.
MVP: Dawid Konarski
Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 3:0 (25:18, 25:20, 25:20)
Jastrzębski: Fromm, Kosok, Konarski, Lyneel, Gunia, Kampa, Popiwczak (L) oraz Rusek, Oliva
GKS: Krulicki, Butryn, Komenda, Rousseaux, Kohut, Sobański, Mariański (L) oraz Krzysiek, Fijałek, Depowski, Sobala, Woch
inf. własna/fot. PlusLiga