- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
PL: Pewna ZAKSA pokonała Skrę
- Updated: 24 listopada, 2019
W 6 kolejce PlusLigi było już „odrodzenie” Jastrzębskiego, zwycięstwo Ślepska na otwarcie hali, długi mecz w Bydgoszczy, więc przyszła pora na hit kolejki, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmowała u siebie PGE Skrę Bełchatów. Od dawna starcia tych dwóch drużyn budziły wiele emocji, ale też były pokazem siatkówki na wysokim poziomie. Jak było tym razem?
Początek spotkania potwierdził, że będzie to twardy mecz. Po wymianie punkt za punkt, jako pierwsi na prowadzenie wyszli miejscowi, po kontrataku Śliwki – 7:5. Skra jednak szybko wyrównała wynik, a gdy błąd popełnili kędzierzynianie było 10-11. Bełchatowianie dobrze grali blokiem, zaś mieli kłopoty ze skutecznością ataku. Kaczmarek kończył kolejne piłki, a gdy Toniutti wykorzystał przechodzącą piłkę na siatce, był kolejny remis – 16:16. Skra miała problemy z przyjęciem, co regularnie wykorzystywali gospodarze – 19:17. Dobrą zmianę dał Semeniuk, wprowadzony za Śliwkę. Piłka setowa była w górze po kontrataku Kaczmarka, a seta na korzyść ZAKSY zakończył Petković zagrywką w siatkę – 25:22.
W drużynie ZAKSY pozostał na boisku Semeniuk. Dłuższą wymianę zakończył Parodi, co dało przewagę gospodarzom – 3:1. Sporo błędów zagrywki pojawiało się po obydwu stronach boiska. Kontratak Kaczmarka powiększył przewagę miejscowych do stanu 11:7. Skra w dalszym ciągu miała problem ze skończeniem własnych akcji, zaś po stronie ZAKSY bardzo dobre zawody w ataku rozgrywał Parodi oraz Kaczmarek – 15:11. Łomacz atakując z drugiej piłki zniwelował straty, a kontra Szalpuka dała kontakt punktowy – 15:14. Ponownie gospodarze „złapali oddech” gdy Semeniuk zaserwował dwa asy – 19:15. To jednak nie koniec emocji w tej partii. Niedokładności ZAKSY oraz dwa bloki Skry dały wynik 19:18. Pierwsza piłka setowa należała do ZAKSY po kontrze bardzo dobrze grającego Kaczmarka, a po chwili miejscowi prowadzili 2:0 w meczu.
Bełchatów cały czas miał problem ze słabą skutecznością na skrzydłach, więc trzecia partię rozpoczął z Wlazłym na ataku oraz Orczykiem i Szalpukiem na przyjęciu. Kaczmarek punktował zagrywką już na początku seta – 4:2. Blok na Wlazłym, kilka akcji później kontrę skończył Semeniuk, który dał bardzo dobrą zmianę, a w konsekwencji o czas poprosił trener Gogol – 12:8. Kędzierzyn pokazywał poukładaną grę, gdzie piłka szła jak po przysłowiowym sznurku. Kolejny punkt blokiem miejscowych zwiastował szybki koniec meczu – 22:17. Ostatni punkt w hicie kolejki padł po bloku na Orczyku. ZAKSA pewnie wygrała mecz 3:0.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:22, 25:22, 25:18)
MVP: Kamil Semeniuk
Kędzierzyn: Kaczmarek, Parodi, Toniutti, Wiśniewski, Śliwka, Smith, Zatorski (L) oraz Semeniuk, Baroti
Bełchatów: Kłos, Kochanowski, Katić, Ebadipour, Łomacz, Petković, Piechocki (L) oraz Orczyk, Szalpuk, Wlazły
Fot. PlusLiga