- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: ONICO wygrywa w Uranii
- Updated: 9 marca, 2019
Siatkarze ONICO Warszawa w ostatnim wyjazdowym spotkaniu fazy zasadniczej pokonali Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Tym samym odczarowali Halę Urania, w której nie potrafili wygrać od 2014 roku. MVP spotkania wybrany został atakujący stołecznych, Bartosz Kurek.
Od samego początku spotkania widać było, że gospodarze wcale nie zamierzają łatwo oddać przyjezdnym trzech punktów. Stołecznym szło bardzo ciężko, rywale grali ofiarnie w obronie i skutecznie w bloku zatrzymując chociażby Bartosza Kurka. Do stanu 15:15 rywalizacja była bardzo wyrównana, ale od tamtego momentu zaczęła się zarysowywać przewaga podopiecznych Stephane’a Antigi. Zdołali wypracować sobie trzy punkty zapasu, a później strata olsztynian jedynie się pogłębiała. Efekt? Zwycięstwo ONICO w pierwszym secie 25:19.
Druga partia – podobnie jak pierwsza – zaczęła się od bardzo wyrównanej walki. Przez kilka minut żadna ze stron nie potrafiła wyjść na prowadzenie wyższe niż jednym punktem. Ale oczywiście do czasu, bo w pewnym momencie na zagrywkę wszedł Piotr Łukasik. I stołeczni przy jego serwisie zdobyli aż cztery punkty z rzędu! Niestety przewaga stosunkowo szybko stopniała, bo gospodarze zdołali dojść stołecznych na odległość jednego „oczka”. Ale to był tylko chwilowy zastój przyjezdnych, którzy znów odskoczyli i do końca seta nie dali się już dogonić, wygrywając 25:21.
Wystarczyło więc ograć Indykpol AZS jeszcze w trzeciej partii, by mecz zakończyć w najkrótszym możliwym wymiarze czasowym. Sęk w tym, że olsztynianie złapali wiatr w żagle i już na początku seta prowadzili trzema punktami. Trener Stephane Antiga postanowił zareagować i na boisku w miejsce Bartosza Kurka pojawił się Sharone Vernon-Evans. Obecność Kanadyjczyka na parkiecie pozytywnie podziałała na kolegów, bo gościom udało się nie tylko doprowadzić do remisu, ale nawet wyjść na prowadzenie. Niestety niedługo później to podopieczni Michała Gogola wyrównali i obie strony znów szły łeb w łeb. I w końcówce to niestety gospodarze zachowali więcej zimnej krwi i doprowadzili do stanu 1:2 w setach.
Ale na szczęście po tych nerwach siatkarze z Warszawy postanowili oszczędzić swoim kibicom emocji w kolejnej partii i od samego początku narzucili bardzo wysokie tempo. Tempo, którego olsztynianie nie potrafili dotrzymać. W pewnym momencie przewaga ONICO wynosiła aż siedem punktów! Później nieco stopniała, ale zapas wciąż był bezpieczny, by spokojnie, bez zbędnego stresu, grać swoje. I tak to wyglądało do samego końca. Czwarty set na szczęście okazał się ostatnim i do stolicy wracamy z trzema punktami. Tym samym stołeczni odczarowali Olsztyn, gdzie wygrali pierwszy raz od 2014 roku! A MVP spotkania wybrany został Bartosz Kurek.
MVP: Bartosz Kurek
Indykpol AZS Olsztyn – ONICO Warszawa 1:3 (19:25, 21:25, 25:20, 18:25)
Indykpol: Hadrava, Lux, Zniszczoł, Kapelus, Pietraszko, Woicki, Żurek (L) – Wika, Warda, Poręba, Gil, Urbanowicz
ONICO: Kwolek, Brizard, Łukasik, Wrona, Vigrass, Kurek, Wojtaszek (L) – Penczew, Vernon-Evans, Kowalczyk
Źródło: ONICO Warszawa/fot. PlusLiga