- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Niespodzianka w Sosnowcu
- Updated: 29 października, 2018
4 kolejkę ligową kończył mecz w Sosnowcu, gdzie MKS Będzin podejmował Jastrzębski Węgiel. Faworyt tego starcia był tylko jeden…
Jastrzębski Węgiel od początku meczu pokazał, że małym nakładem pracy może mieć kontrolę nad wynikiem – 9:13. Szybko się okazało, że nic bardziej mylnego! Blok na Konarskim, autowy atak Lyneela, autowy atak Fromma i tablica wskazywała remis – 14:14. Co prawda w tej partii goście opanowali sytuację, odzyskując przewagę, wygrali seta.
Zdecydowanie słaby był w wykonaniu Jastrzębskiego drugi set. Będzin grał swoją siatkówkę, wykorzystując błędy rywali, którzy popełniali ich zdecydowanie za dużo. Poziom sportowy widowiska był niski, a MKS doprowadził do remisu w meczu.
Trzeci set zaczął się dobrze dla gości, jednak ponownie będzinianie ustawili kilka bloków, punktowali atakiem, do tego odrzucili rywali od siatki serwisem, odwracając wynik i przejmując inicjatywę – 7:10, 17:13. Trener De Giorgi wprowadzał zamienników, jednak nie odmieniło to gry drużyny. Jastrzębski zupełnie nie pokazał swoich możliwości – 21:16. Po kilku kolejnych minutach, MKS zwyciężył seta, co było już nie lada niespodzianką.
Jastrzębski Węgiel kolejną partię wygrał, utrzymując przewagę od początku partii – 1:6, 13:19. Było to spowodowane wzrostem poziomu sportowego – mniejszą ilością błędów własnych, trudnej zagrywki, skutecznych ataków, czy bloków. W tym secie nieco „zacięła” się gra Będzina, co też Jastrzębski potrafił wykorzystać.
Dobra gra blokiem rozpoczęła tie-break – 1:5. W szeregach MKSu widoczne było już zmęczenie. W ataku nie szło Williamsowi, pojawiły się problemy z zagrywką – 5:9. Tym razem gospodarze nie potrafili odpowiedzieć na grę Jastrzębskiego Węgla, który ostatecznie wygrał za dwa punkty.
MKS Będzin – Jastrzębski Węgiel 2:3 (21:25, 25:21, 25:19, 13:25, 10:15)
Fot. PlusLiga