- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
PL: Niespodzianka w Katowicach
- Updated: 9 października, 2021
GKS po dwóch kolejkach ligowych ma na koncie dwa zwycięstwa i to nie z byle kim, bo z Treflem po tie-breaku oraz dzisiejszego wieczora pokonała 3:0 Resovię! W Katowicach odbył się ciekawy mecz…
Katowiczanie przez pierwsze dwa sety dominowali na boisku, co dla Resovii chyba było zaskoczeniem. Dobra gra w ataku, wiele punktowych zagrywek oraz czujny blok, szybko pozwoliły miejscowym odskoczyć z wynikiem, który był utrzymywany. Resovia przyjechała do Katowic bez drugiego atakującego, Kuby Buckiego, który doznał urazu i zmuszony jest pauzować. Szybko okazało się, że Maciej Muzaj nie ma dnia i nie wnosił do drużyny nic dodatkowego, więc trenera zaczął rotować na tej pozycji. Tyle tylko, że sam chyba nie miał do końca pomysłu, bowiem najpierw na atak wszedł Buszek, następnie przestawił Deroo, później Cebulja, a na końcu najskuteczniejszy okazał się Szerszeń, który rozegrał trzeciego seta właśnie na ataku.
Przy stanie 2:0, trzeci set był rozgrywany dość nerwowo, co w przypadku Rzeszowa nie dziwiło, bowiem nie mieli już nic do stracenia, jak rzucić wszystko na jedną kartę. Bardzo dobre zawody rozgrywał Jakub Jarosz z GKS-u, który wybrany był MVP meczu. Zarówno w ataku, jak i w polu zagrywki, a także w bloku wykonywał świetną robotę. Z dobrej strony pokazał się też nowy rozgrywający, Amerykanin Micah Ma’a, wykorzystując wszystkie strefy ataku.
Trzeci set,t o prowadzenie rzeszowian na poziomie dwóch-trzech oczek, więc wszystko wskazywało na przedłużenie meczu. Jednak skuteczny atak i blok Jarosza, doprowadziły do remisu w samej końcówce, dając stan 22:22. Nerwów i emocji nie brakowało. Blok Haina dał piłkę meczową GieKSie, a spotkanie zakończył Cebulj autowym atakiem. Wynik 3:0 dla miejscowych zdecydowanie jest niespodzianą. Jednak zagrali oni dobry mecz na tle słabo grającej Resovii.
MVP: Jakub Jarosz
GKS Katowice – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:22, 25:22, 25:23)
GKS: Szymański, Jarosz, Kania, Ma’a, Hain, Quiroga, Mariański (L) oraz Domagała
Resovia: Muzaj, Deroo, Kozamernik, Kochanowski, Drzyzga, Cebulj, Zatorski (L) oraz Potera (L), Krulicki, Szerszeń, Woicki, Buszek
Fot. PlusLiga