- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Niedzielne wyniki 19 kolejki
- Updated: 8 stycznia, 2023
Kolejne dwa spotkania 19 kolejki siatkarskiej ekstraklasy odbyły się w niedzielny wieczór. Najpierw Stal podejmowała Czarnych, a później Resovia zagrała z Cuprum.
Pierwsza partia była grana odważnie przez obie drużyny. Dobrze w ataku i na zagrywce pokazał się El Graoui, który wyszedł w szóstce, a w ekipie gości swoje robił Schulz atakiem i Firszt zagrywką. Wynik był sprawą otwartą do końca, a niewielkie straty były odrabiane przez rywali, co dało zaciętą końcówkę. Schulz dał radomianom piłkę setową – 22:24, jednak nie potrafili zakończyć seta. Najpierw odpowiedział El Graoui, a później blok złapał atakującego Czarnych, przez co set kończył się na przewagi. Ataki Gierżota utrzymywały Stal w grze, a partia zakończyła się błędem Cerradu.
W drugiej partii Ben Tara zrobił różnicę atakami, a w rezultacie Stal miała korzystny wynik – 13:9, a później 17:12. W jednym ustawieniu jednak radomianie odrobili straty. Dobra gra obronna i mocny serwis skutkowały remisem, a następnie wyrównaną walką. Słabiej grał Marokańczyk Stali Nysa. Końcówkę ustawił Lemański zagrywką, dając piłkę setową radomianom – 21:24. Ponownie partię zakończył błąd, tym razem Nysy, co dało 1:1 w meczu.
Nerwów w tym secie nie brakowało, o czym najlepiej świadczą kartki które się posypały, w tym czerwona dla trenera Woickiego, co wykluczyło go z udziału w tym secie. Ben Tara aktywny był w ataku ale i w bloku, co dało różnicę 17:14. Jak się okazało, radomianie nie potrafili już tej przewagi zniwelować, a partia zakończyła się serwisem w siatkę gości. Nysa prowadziła już 2:1 w meczu.
Kolejny set wyglądał podobnie. Początek wyrównany, do momentu kiedy w bloku zaczął punktować w kończyć ataki Ben Tara. Stal odskoczyła na kilka punktów, a później prowadząc wyrównaną grę, dociągnęła przewagę do końca spotkania. Radom grał nierówno i nieskutecznie. Trener Woicki dokonywał zmian, jednak nie wpłynęły one na obraz gry zespołu, ani tym bardziej na wynik. Dotknięcie siatki Cerradu dało piłkę meczową, a spotkanie zakończył blok na Łukasiku.
PSG Stal Nysa – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (29:27, 21:25, 25:20, 25:20)
Stal: Abramowicz, Zhoukoski, Jankowski, El Graoui, Ben Tara, Gierżot, Dembiec (L)
Czarni: Schulz, Nowak, Tammemaa, Łukasik, Lemański, Firszt, Masłowski (L)
Rzeszowianie w meczu 19 kolejki występowali w roli faworytów, podejmując Cuprum. Boisko jak zwykle zweryfikowało teorię…
Pierwszy set zdecydowanie był jednostronnym widowiskiem, dość nieoczekiwanie w wykonaniu lubinian! Resovia nie istniała, a Cuprum robił swoje w każdym elemencie. Agresywny serwis Lorenca zrobił przewagę, którą powiększali goście dobrymi atakami i blokami. Rzeszowianie wydawali się jakby zupełnie zaskoczeni sytuacją.
Drugi set był zupełnym przeciwieństwem poprzedniego. Role się odwróciły i tym razem to rzeszowianie grali swoje, a lubinianie nie mieli argumentów by jakkolwiek się postawić rywalom. Szybko był remis w meczu.
Trzeci set był momentem, kiedy obie drużyny spotkały się na dobrym sportowym poziomie, na czym zdecydowanie zyskało widowisko. W końcowej fazie seta Resovia zdołała odskoczyć na niewielkie prowadzenie za sprawą zagrania Cebulja wprowadzonego na zmianę. Jak się okazało, to wystarczyły do zwycięstwa. Dobrze w ataku grał Muzaj, na środku swoje robił Kochanowski, który popisał się też efektowną obroną i mocną zagrywką. Rzeszów objął prowadzenie w meczu.
Zacięta walka przełożyła się na kolejną odsłonę meczu. Do końca sprawa wyniku była otwarta, dopiero blok na wprowadzonym na boisko Buckim, dała Cuprum ważny punkt – 19:21. Cuprum jednak psuł serwisy w końcówce, a Rossard asem dał remis i wiele nerwów w ostatnich akcjach – 22:22. Set kończyła gra na przewagi, w której lepiej spisali się goście.
Niespodziewanie Cuprum już ugrał jedno oczko meczowe na Podpromiu, a mecz nadal trwał. Goście serią bloków otworzyli tie-breaka – 0:4. Lorenc „pocelował” serwisem i był stan 0:6 na otwarcie. Atak Pająka z drugiej piłki doprowadził do zmiany stron boiska. Rzeszowianom uciekał mecz – 1:8. Asseco zniwelowała nieco straty przy zagrywce Muzaja, a chwilę później asa zaserwował Drzyzga – 8:11. Goście nie pozwolili sobie odebrać zwycięstwa w spotkaniu, które zakończył Krage środkiem. Drużyna Pawła Ruska dopisała 2 ważne punkty do tabeli, Resovia 1 punkt.
Asseco Resovia Rzeszów – Cuprum Lubin 2:3 (17:25, 25:12, 25:23, 30:32, 9:15)
Resovia: Muzaj, Kozamernik, Kochanowski, Rossard, Drzyzga, De Falco, Zatorski (L) oraz Kędzierski, Bucki, Cebulj, Mordyl
Cuprum: Lorenc, Pietraszko, Krage, Pająk, Kovalov, Berger, Szymura (L) oraz Kubicki, Kapica