- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Kolejny triumf i ważne punkty Resovii
- Updated: 21 grudnia, 2019
Rzeszów na Podpromiu zainaugurował 11 kolejkę spotkań PlusLigi. Gośćmi była ekipa Cerradu Czarnych Radom. Mimo gorszego początku, podopieczni trenera Gruszki zainkasowali arcyważne zwycięstwo za trzy oczka.
Pierwszy set, to inicjatywa gości. Resovia co prawda nie pozwoliła radomianom na odjechanie z wynikiem, jednak cały czas musiała odrabiać dwu-trzy punktowe straty. Niestety uniemożliwiały to błędy własne Rzeszowa. W końcówce Marechal asem dał punkt kontaktowy – 19:20, ale od tego momentu na boisku była skuteczna, głównie w bloku, tylko ekipa trenera Prygla, która pewnie wygrała seta.
Sytuacja w drugiej partii była zmienna. Najpierw dobra gra Buszka i błędy gości. Później Protopsaltis odrobił straty w polu zagrywki, a Resoviacy zaś mieli kłopoty w ataku. Dopiero cios w ataku Marechala oraz dobra gra na siatce Lemańskiego pozwoliły Resovii wrzucić kolejny bieg i pewnie zmierzać do mety tej partii. Vincić ukarany został jeszcze żółtą kartką, a po chwili kolejny punktowy mur Lemańskiego zakończył seta, doprowadzając do remisu 1:1.
Im dłużej trwało to spotkanie, tym więcej skuteczności i pewności siebie mieli podopieczni trenera Gruszki. Natomiast z akcji na akcję uchodziło jakby powietrze z Cerradu. Dobry atak Rzeszowa, mocna i trudna zagrywka, do tego Lemański straszący na siatce i w konsekwencji Rzeszów kontrolował wynik. Radomianie psuli dużo serwisów, nie mając korzyści punktowych w tym elemencie. Ostatecznie błąd ataku Cerradu Czarnych dał wynik 2:1 w meczu.
Czwarty set poszedł miejscowym dość łatwo i szybko, chociaż może początek na to nie wskazywał. Filip pokazał się z dobrej strony zarówno w polu zagrywki, jak i w ataku. Jednak bez wsparcia kolegów, czy co gorsza z błędami jakie popełniała ekipa radomian, nie mieli oni prawa dotrzymać kroku gospodarzom. Dobra gra na siatce, skuteczne ataki, czy punktowa zagrywka Shojiego, szybko dały Resoviakom kontrolę w tym secie, a w konsekwencji zwycięstwo. Resovia Rzeszów wygrywając z Radomiem 3:1, dopisała na swoje konto ważne trzy punkty i piąty wygrany mecz.
MVP: Bartłomiej Lemański
Asseco Resovia Rzeszów – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (21:25, 25:20, 25:21, 25:17)
Rzeszów: Kosok (4), Lemański (12), Shoji (4), Bartman (18), Buszek (3), Marechal (17), Perry (libero) oraz Rousseaux (9), Mariański (libero)
Radom: Ostrowski (7), Grzechnik (5), Protopsaltis (12), Vincic (3), Sander (11), Butryn (5), Ruciak (libero) oraz Masłowski (libero), Pajenk, Kędzierski, Filip (14), Firszt, Włodarczyk
Fot. PlusLiga