- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Jastrzębski urwał punkty mistrzom
- Updated: 29 października, 2016
Spotkanie w hali Azoty zaczęło się od wyrównanej walki. Jednak błędy gości szybko dodały pewności siebie miejscowym, co przełożyło się na dobrą grę w ataku oraz korzystny wynik – 14:8. ZAKSA grała dobrze taktycznie, przez co zasłużenie objęła prowadzenie w meczu.
Drugi set rozpoczął się nieco lepiej dla gości, bo od dwupunktowego prowadzenia. Miejscowi jednak szybko wyrównali wynik i zaczęła się walka punkt za punkt – 12:12. W końcówce Jastrzębski uciekł na dwa oczka, przez co trener De Giorgi poprosił o czas – 19:21. Kontratak Muzaja dał piłkę setową Jastrzębskiemu, a partię po chwili skończył Bociek autowym atakiem. W meczu było 1:1.
Kolejna odsłona spotkania była pod pełną kontrolą ZAKSY, która wyszła zdeterminowana po przerwie i pokazała swoja grę. Jastrzębski miał problemy w grze obronnej, co pozbawiło ich kontrataków. Z czasem Jastrzębski nie miał argumentów by prowadzić wyrownaną grę. ZAKSA wygrała pewnie seta i ponownie prowadziła.
Kampa serwisem wyprowadził gości na prowadzenie w kolejnym secie – 5:8. ZAKSA walczyła o każdy punkt, a spotkanie zrobiło się bardzo ciekawym widowiskiem. Kilka prostych błędów gości i tablica wskazywała remis 12:12. Do samego końca trwała wyrównana walka. Emocji i nerwów nie brakowało, a pierwsza piłka setowa należała do gości. Konarski atakiem kończąc akcję doprowadził do gry na przewagi. Ostatecznie kibice w Kędzierzynie oglądali tie-break.
Mistrzowie kraju decydującą partię rozpoczęli od błędu, po czym as Olivy dał przewagę Jastrzębskiemu – 2:5. Zmiana boisk nastąpiła przy stanie 6:8. Trzeba oddać, że mecz stał na wysokim poziomie. Skuteczne kontrataki Konarski doprowadziły do kolejnego wyrównania – 9:9. Jastrzębski nie wykorzystując pierwszej piłki meczowej skazał drużyny na kolejną walkę nerwów w przedłużonym secie – 14.14. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali mistrzowie – ZAKSA 22:20!
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:21, 20:25, 25:16, 25:27, 22:20)
ZAKSA: Toniutti, Konarsi, Buszek, Wiśniewski, Bieniek, Deroo, Zatorski (l) oraz Bociek
Jastrzębski: Muzaj, Kampa, Kosok, Boruch, Oliva, Touzinsky, Popiwczak (l) oraz Derocco, Bachmatiuk
Fot. Jastrzębski Węgiel