PL: Jastrzębski bez punktów w starciu z ZAKSĄ

   Jastrzębski Węgiel po porażce w ćwierćfinale Pucharu Polski rozgrywał kolejny mecz ligowy z trudnym rywalem, niepokonaną dotąd Zaksą Kędzierzyn Koźle.

Kędzierzyn zdecydowanie pewniej rozpoczął mecz, utrzymując przewagę na poziomie kilku punktów. As Wiśniewskiego dał wynik 16:20 i wydawało się, że nic już się nie wydarzy. Jednak kilka dobrych akcji Jastrzębskiego, kilka obron i zrobiło się nerwowo w końcówce – 22:23. Złe przyjęcie gości, skończona piłka przechodząca przez Sobalę i tablica wskazała remis 23:23. Set kończył się na przewagi i nerwowo. Kontra Olivy dała piłkę setową miejscowym, a kropkę nad „i” postawił Quiroga kończąc atak – 27:25.

Drugi set był równy do stanu 4:4. Później, tak jak w pierwszym secie, ZAKSA odskoczyła z wynikiem na cztery oczka. Co prawda jeszcze Jastrzębski zdołał odrobić straty i sytuacyjna kiwka Kosoka dała remis 10:10. W tym momencie dwa błędy popełnił Gdowski, asa posłał Torres i było już 11:15. W tej partii miejscowi nie zdołali już „się podnieść”. ZAKSA zwyciężyła bez kłopotu i wyrównała stan meczu na 1:1.

Po dziesięciu minutach przerwy drużyny wznowiły grę. Kędzierzyn pokazywał swoją siatkówkę, zaś miejscowi nie radzili sobie z pierwszą akcją. Dwa błędy gości nieco zmniejszyły straty – 12:17, 15:17. Atak i blok Torresa prowadził Zaksę do zakończenia seta. Atak Rejno dał piłkę setową, a partię zakończył blok na Muzaju.

Czwarta odsłona spotkania była wyrównana i nerwowa do stanu 11:11. ZAKSA miała chwilowe problemy, popełniła kilka błędów, a Jastrzębski nieco złapał ochotę do walki. Później goście odskoczyli na 13:16, po czym kontra Strzeżka dała jastrzębianom kontakt – 15:16. Kędzierzyn utrzymywał inicjatywę, budując powoli przewagę, która w rezultacie dała przyjezdnym zwycięstwo w meczu, za trzy punkty.

 

MVP: Maurice Torres

 

Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (27:25, 17:25, 20:25, 21:25)

Jastrzębski: Muzaj, Kosok, Quiroga, Kampa, Sobala, Oliva, Gdowski (l) oraz Ernastowicz, Lushtaku, Strzeżek

ZAKSA: Szymura, Toniutti, Wiśniewski, Bieniek, Torres, Deroo, Zatorski (l) oraz Rejno, Jungiewicz

 

 

Fot. PlusLiga