- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
PL: GKS za trzy, Visła za zero
- Updated: 17 lutego, 2020
19 kolejkę spotkań ligowych zakończył mecz GKS-u z BKS-em. Katowiczanie walczący o play off byli faworytami z pretendującą do spadku Visłą Bydgoszcz.
Spotkanie lepiej rozpoczęli miejscowi, jednak dwupunktową stratę Visła odrobiła po błędzie komunikacji rywali oraz bloku na Nowakowskim. Skuteczny Filip na skrzydle wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie, a GKS ponownie odrobił straty, za sprawą agresywnej zagrywki Kwasowskiego – 20:20. Peszko punktował zagrywką na Szymurze, co dało przewagę gościom w końcówce – 22:23. Długa wymiana zakończona przez Szymurę dała piłkę setową GKS-owi. Filip odpowiedział ze skrzydła co sprawiło, że set kończył się na przewagi – 24:24. Wiele błędów i niedokładności wkradało się w tych ostatnich akcjach – 32:32. Ostatecznie zwycięsko wyszli goście, obejmując prowadzenie w meczu.
GKS w drugim secie osiągnął przewagę po autowym ataku Filipa oraz skutecznych atakach Jarosza, który wracając po kontuzji zmienił na placu gry Musiała – 12:9. Od drugiego seta skuteczniej prezentował się Szymura, zarówno w ataku, jak i na zagrywce – 17:12. Katowiczanie grali z minuty na minutę coraz swobodniej i skuteczniej, deklasując Visłę w tej partii do 16.
Trzecia odsłona meczu była kontynuacją poprzedniej. GKS zbudował prowadzeni głównie wprowadzając mocną zagrywkę, padły również trzy bezpośrednie asy, autorstwa Kwasowskiego, Jarosza oraz Szymury. W konsekwencji Bydgoszcz nie miała zupełnie punktu zaczepienia, by nawiązać jakąkolwiek walkę z rywalem – 17:10, 22:12. Ostatni punkt padł po zepsutej zagrywce Urbanowicza. Gospodarze prowadzili 2:1 w meczu.
Czwartego seta Katowice otworzyły stanem 4:1. BKS szybko odrobił straty, a po autowym ataku Jarosza był remis 7:7. Katowice wyszły na prowadzenie za sprawą dobej gry blokiem, najpierw na Filipie, później na Peszko – 17:13. Katowiczanie nie pozwolili sobie na wydarcie tego zwycięstwa za trzy punkty, które mogą się okazać zapewniającymi awans do play off. Bydgoszcz zaś przegrywając za zero coraz bardziej skazuje się na opuszczenie ligi.
MVP: Rafał Szymura
GKS Katowice – BKS Visła Bydgoszcz 3:1 (33:35, 25:16, 25:15, 25:18)
Katowice: Nowakowski, Musiał, Zniszczoł, Szymura, Kwasowski, Firlej, Watten (L) oraz Fijałek, Jarosz, Buchowski, Gregorowicz (L)
Bydgoszcz: Gałązka, Quiroga, Masny, Filip, Woch, Peszko, Szymura (L) oraz Bonisławski (L), Siwczyk, Urbanowicz, Gryc, Gil