- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: GKS wygrywa na wyjeździe
- Updated: 22 października, 2016
Siatkarze GKS-u Katowice szturmem zdobywają parkiety PlusLigi odnosząc zwycięstwa. Wygrywając z BBTS Bielsko Biała 3:0 opuszczają Bielsko z kompletem punktów tym samym odnosząc pierwsze zwycięstwo na wyjeździe.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy dobrze prezentowali się w polu serwisowym oraz w obronie. Dzięki temu objęli prowadzenie 4:0. Siatkarze GieKSy nie złożyli jednak broni i konsekwentnie zaczęli niwelować przewagę. Przy siatce czujny był Tomasz Kalembka, który kilkukrotnie okazał się lepszy od rywali, zatrzymując ich w ofensywie. W ataku oraz zagrywce dobrą partię rozgrywał Gert Van Walle, dzięki czemu udało się doprowadzić do remisu 14:14. Od tego czasu na parkiecie toczyła się walka punkt za punkt. Jako pierwsi piłki setowe mieli bielszczanie, jednak GieKSa doskonale rozegrała końcówkę. Kluczem do zwycięstwa okazał się blok. Najpierw efektownie atak rywala zatrzymał Marco Falaschi, a chwilę później powtórzył to Serhij Kapelus.
W drugiej partii katowiczanie nie dopuścili do tego, by znów rywale wyszli na prowadzenie. Tym razem to GKS już po kilku akcjach zbudował trzypunktową przewagę i utrzymywał ją do końca. Z dobrej strony pokazał się m.in. Rafał Sobański, a także nasi obaj libero – Bartosz Mariański i Adrian Stańczak, którzy świetnie radzili sobie w przyjęciu i obronie. Do skutecznego Tomasza Kalembki na środku dołączył także Bartłomiej Krulicki.
W trzecim secie GKS niepodzielnie panował na boisku i kontrolował wynik spotkania. Katowiczanie wyszli na prowadzenie 3:0 i z każdą kolejną akcją je powiększali. W pewnym momencie mieli już 10-punktową przewagę i z takim punktowym zapasem dotrwali do końca. Bielszczanie nie mieli argumentów na dobrą grę GieKSy, która cieszyła się w Bielsku-Białej z kolejnych trzech punktów.
BBTS Bielsko-Biała – GKS Katowice 0:3 (24:26, 22:25, 15:25)
MVP: Rafał Sobański
BBTS Bielsko-Biała: Storozylov, Bartos, Grzechnik, Gryc, Kwasowski, Siek, Czauderna (libero) oraz Koziura (libero), Bieńkowski, Vemić, Janeczek, Gaca, Modzelewski
GKS Katowice: Falaschi, Kapelus, Krulicki, Van Walle, Błoński, Kalembka, Mariański (libero) oraz Stańczak (libero), Fijałek, Sobański, Stelmach, Butryn
źródło inf własna/GKS Katowice