- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Dużo nerwów w Bełchatowie
- Updated: 17 października, 2021
Na zakończenie sobotniego maratonu ligowego, w Bełchatowie odbył się mecz Skry ze Stalą Nysa. Niezaprzeczalnie faworytem byli miejscowi, jednak goście urwali punkt…
Początek meczu był z przytupem dla Skry, w której najpier asa zaserwował Bieniek, a seria bloków dała stan 5:0. Nysa miala wielkie problemy z przebiciem sie na siatce, przez co set szybko padł łupem Bełchatowa.
Odwrotnie otworzyli goście seta drugiego, kiedy to Ben Tara pokazał moc zagrywki, a dobre ataki skutkowały stanem 3:7. Łomacz częściej uruchamiał środkowych, a do tego zagrywka Ebadipoura i straty częściowo były odrobione. Jednak dobra skuteczność Bućko w ataku oraz spokojna i konsekwentna gra, pozwolily Nysie dowieźć przewagę do końca. Błąd ataku Atanasijevicia zakończył seta, dając remis 1:1 w meczu.
Trzeci set ponownie był grany z korzystnym wynikiem dla Skry. Po asie Ebadipoura przewaga była czteropunktowa. Trener Stelmach rotował składem. Ponownie dobrze grał Bućko. Błąd ataku Ebadipoura dal Stali kontakt punktowy, a zagrywką Stahla doprowadziła do remisu w końcówce – 21:21. Zaciętej końcówki goście nie wytrzymali. Asem popisał się Atanasijevic, a błąd Kwasowskiego zakończył seta.
Czwarty set, to dobra gra Stali, która utrzymywała przewagę. Na siatce dobrze spisywał się Stahl, ze skrzydła kończył Bućko. A Skra dopuściła się kilku błędów. Emocji i nerwowości w tym meczu nie brakowało. Bełchatow w tej partii nie potrafił zatrzymać rywali blokiem, sam nie wykorzystując okazji w ataku. Ostatecznie błąd serwisowy Sawickiego doprowadził do podziału punktów i piątego seta.
Decydujacy set był bardzo nerwowy, a przyczynili się do tego również sędziowie. As Sawickiego, dobre ataki u zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:4. Stal do końca się nie poddawała, co w konsekwencji dało kontakt punktowy w ważnym momencie, po asowych zagrywkach Stahla – 11:10. Set kończył się na przewagi, a emocje sięgały zenitu. Ostatecznie górą byli gospodarze, a ostatni punkt padł po zagrywce Bieńka. Skra dopisała do tabeli 2 punkty, zaś Stal z trudnego terenu wywiozła 1 punkt.
MVP: Mateusz Bieniek
PGE Skra Bełchatów – Stal Nysa 3:2 (17:25, 19:25, 25:23, 21:25, 20:18)
Skra: Sawicki (15), Kłos (7), Ebadipour (12), Atanasijević (21), Łomacz, Bieniek (17), Piechocki (libero) oraz Schulz (1), Milczarek (libero), Mitić
Stal: Komenda, Stahl (13), Ben Tara (26), M’Baye (8), Kwasowski (8), Penczew, Ruciak (libero), Dembiec (libero) oraz Szwaradzki (3), Dębski, Bućko (17), Szczurek