- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Cztery sety w Zawierciu
- Updated: 3 marca, 2019
Zawiercianie w 23 kolejce PlusLigi podejmowali we własnej hali ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, która w ostatnich meczach nie prezentuje rewelacyjnie wysokiego poziomu. Kędzierzynianie cały czas grają bez kontuzjowanego Deroo, a w ataku nierówno prezentuje się Kaczmarek. Nadal jednak to zdobywcy Pucharu Polski są faworytami tego starcia. W pierwszej rundzie spotkanie w Kędzierzynie zakończyło się stanem 3:1 dla ZAKSY. Jak było tym razem?
Dobra zagrywka Malinowskiego raz ataki Ferreiry skutkowały przewagą dla zawiercian – 13:10. Błędy gospodarzy i dobry atak Kaczmarka doprowadziły do remisu 18:18. W ważnym momencie dwie punktowe zagrywki zaserwował Ferreira, co zmusiło trenera Gardiniego do wzięcia czasu – 22:19. Zawiercie zwyciężyło seta po ataku Walińskiego, obejmując prowadzenie 1:0.
Po wyrównanym początku seta, błędy ataku oraz blok na Malinowskim dały przewagę gościom – 5:5, 5:9. Wysoką skuteczność ataku utrzymywał Kaczmarek, Zatorski podbijał sporo piłek w obronie, przez co kędzierzynianie utrzymywali przewagę – 10:15. Goście utrzymywali prowadzeni i pewnie skończyli seta za sprawą ataku Kaczmarka. W meczu był remis 1:1.
Trzeci set dał na początku trzy oczka przewagi Zawierciu, po bloku na Śliwce i skutecznych atakach Malinowskiego -8:5. ZAKSA jednak wykorzystała błędy miejscowych, pokazała dobrą grę blokiem i szybko wyrównała stan na 9:9. ZAKSA wykorzystała kontratak, odwracając prowadzenie. Ferreira blokowany, a goście mieli korzystny wynik w końcówce – 17:20. Ostatecznie seta zakończył atak Kaczmarka, więc ZAKSA prowadziła 2:1 w meczu.
Kolejna odsłona seta rozpoczęła się od równego wyniku punktowego. Dopiero aut Malinowskiego, odpowiedź Szymury i błąd miejscowych, dały przewagę ZAKSIE – 10:13. W całym spotkaniu pojawiło się sporo błędów własnych, nie tylko na zagrywce, ale i wynikających z gry. Przyjezdni prowadzili swoją pewną grę i z akcji na akcję powiększali przewagę, zbliżając się do zakończenia meczu za trzy oczka. Aluron nie miał argumentów by zatrzymać rywali. Piłka meczowa była w górze po bloku na Ferreirze, a spotkanie zakończył atak Szymury po skosie.
MVP: Łukasz Kaczmarek
Aluron Virtu Warta Zawiercie – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:22,19:25, 21:25, 16:25)
Aluron: Waliński, Malinowski, Masny, Ferreira, Kania, Gawryszewski, Koga (libero) oraz Żuk, Bociek, Semeniuk, Rejno
ZAKSA: Bieniek, Toniutti, Wiśniewski, Kaczmarek, Śliwka, Szymura, Zatorski (libero) oraz Shaw, Koppers, Kalembka