- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
PL: Cztery sety w Kędzierzynie
- Updated: 6 listopada, 2019
Mistrzowie Polski w środowy wieczór rozegrali zaległy mecz 1 kolejki z beniaminkiem ligi, Ślepskiem Malow Suwałki. Suwalczanie mimo, że w poprzednich dwóch meczach pokazali się z bardzo dobrej strony, w starciu z ZAKSĄ nie dawano im wielkich szans choćby na zdobycie seta. A co pokazało boisko?
Zaksa od początku spotkania miała przewagę punktową, głównie za sprawą niedokładności i błędów Ślepska – 10:6. Szerszeń wprowadzając punktową zagrywkę zniwelował straty do 12:11. Autowy atak wprowadzonego na boisko Semeniuka dał remis, a blok gości odwrócił wynik – 16:17. Wprowadzony na serwis Szwaradzki wyprowadził swoją drużynę na dwupunktowe prowadzenie w końcówce seta – 18:20. Dość nieoczekiwanie przyjezdni mieli piłkę meczową w górze, a wykorzystując drugiego set bola, atakiem Bołądzia urwali Zaksie partię.
W drugim secie Zaksa ponownie wypracowała przewagę punktową – 9:6. Zdecydowanie lepiej spisywał się Śliwka w ataku, a goście popełniali niewymuszone błędy jak przejście linii środkowej, czy zepsute zagrywki – 11:7. Parodi serwując asa powiększył różnicę do siedmiu oczek – 18:11. W tej partii Suwałki zupełnie nie przypominały drużyny z poprzedniej odsłony spotkania, a w konsekwencji set zakończył się pewną przewagą Zaksy.
Ślepsk nie potrafił wrócić do swojej skutecznej gry, co pozwalało Zaksie na kontrolę wyniku – 8:5. Brak agresywnej zagrywki i nieskończone ataki zmusiły trenera Kowala do przerwania gry – 11:6. Zaksa nie grała „kosmicznej” siatkówki, a mimo to miała sporą przewagę na siatce. Kędzierzynianie dobrze grali w obronie, co pozwalało na wykorzystywanie kolejnych kontrataków – 18:9. W końcówce co prawda Suwałki odrobiły nieco straty, ale były one zbyt duże by zagroziły miejscowym, którzy objęli prowadzenie w meczu.
Czwartą partię Ślepsk rozpoczął z Tuanigą na rozegraniu. Wymiana punkt za punkt trwała do stanu 11:12. Goście osiągnęli dwupunktowe prowadzenie gdy asem popisał się Szwaradzki, a Takvam skończył piłkę przechodzącą – 11:14. Szczęśliwie skończona kontra Kaczmarka oraz as po siatce Parodiego doprowadziły szybko do remisu 15:15. Goście w tej partii skuteczniej grali w ataku oraz blokiem, co od razu miało przełożenie na wyrównany wynik – 18:18. Zacięta walka zwiastowała wiele emocji i nerwów w końcówce – 22:22. Zepsuta zagrywka Parodiego dała piłkę setową gościom – 23:24. Jednak atak Kaczmarka skutkował kończeniem seta na przewagi – 24:24. Zaksa nie wybacza błędów. Mając pierwszą okazję, kontratak Kaczmarka zakończył mecz za trzy oczka dla ZAKSY.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 1:3 (21:25, 25:20, 25:20, 27:25)
ZAKSA: Kaczmarek, Parodi, Toniutti, Wiśniewski, Śliwka, Smith, Zatorski (L) oraz Semeniuk, Baroti, Stępień, Rejno
Ślepsk: Siek, Szerszeń, Bołądź, Takvam, Klinkenberg, Gonciarz, Stańczak (L) oraz Filipowicz (L), Szwaradzki, Rudzewicz, Tuaniga, Rohnka
Fot. PlusLiga/Kogut