- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Cuprum rozczarował. GKS rozbił rywali
- Updated: 6 lutego, 2023
W 23 kolejce lubinianie podejmowali u siebie GKS. „Sąsiedzki” pojedynek ligowej tabeli, bowiem Cuprum obecnie zajmowało 13, Katowice 14 miejsce, z taką samą ilością punktów. Mecz pierwszej rundy fazy zasadniczej tych drużyn zakończył się w trzech setach na korzyść katowiczan. A jak było w rewanżu?
Pierwszy set pokazał, że GKS mimo słabszego przyjęcia, potrafi nadrabiać na siatce. Cuprum popełniał sporo błędów, słabo w mecz wszedł Lorenc, który dopuszczał się błędów własnych, ale również był blokowany. Bardzo dobrze funkcjonował katowicki blok, w ataku swoje robił Quiroga i Domagała w ataku. Goście pewnie kontrolowali wynik, wygrywając pewnie seta otwarcia.
W drugim secie, po dwóch otrzymanych „czapach”, Lorenca zastąpił w drużynie miejscowych Kapica. Problemem Cuprum były niedokładności i to w każdym elemencie – niedokładne przyjęcie, niedociągnięta piłka przy rozegraniu, błędy ataku. Dodatkowo nie funkcjonowała obrona lubinian. GKS rozdawał karty blokiem, który funkcjonował również w tym elemencie, a mając wysoką przewagę, goście mogli spokojnie grać swoje.
Na boisku pozostał Kapica, który dał sygnał swojej drużynie do walki, kończąc ataki na początku trzeciego seta, a Kubicki dołożył asa, co dało miejscowym trzy oczka przewagi. GKS jednak szybko odwrócił wynik swoją skuteczną grą na siatce. Katowice powoli, ale skutecznie budowały przewagę, wykorzystując przy tym także błędy rywali. GKS powtórzył wygraną w trzech setach, jak to miało miejsce w pierwszej rundzie. Cuprum zdecydowanie rozegrał słaby mecz.
Cuprum Lubin – GKS Katowice 0:3 (18:25, 16:25, 17:25)
Cuprum: Ferens, Lorenc, Kubicki, Pietraszko, Krage, Berger, Sas (L) oraz Kapica
GKS: Szymański, Kania, Domagała, Adamczyk, Seganov, Quiroga, Mariański (L)