- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Cuprum postraszyło Skrę
- Updated: 4 października, 2021
Pierwszą kolejkę PlusLigi w sezonie 2021/2022 kończył mecz w Lubinie, gdzie miejscowy Cuprum podejmował PGE Skrę Bełchatów. Zdecydowanym faworytem tego meczu są goście, którzy dokonali kilku zmian na kluczowych pozycjach, wzmacniając zespół. Warto wspomnieć, że do Skry powrócił uwielbiany przez kibiców Serb – Aleksandar Atanasijević.
Waliński asem otworzył spotkanie, jednak kolejne punkty zdobywali goście skuteczną gra na siatce, wychodząc na kilkupunktowe prowadzenie, które bez kłopotu utrzymywali – 12:16. Krage zagrywką zmniejszył straty, ale atak Atanasijevicia „zdjął” Niemca z pola serwisowego – 16:18. Cuprum prowadził grę punkt za punkt z rywalem – 20:22. Ebadipour atakiem ze skrzydła dał piłkę setową Skrze, a seta zakończył Atanasijević, dając Skrze prowadzenie w meczu.
Początek drugiej partii był wyrównany – 5:5. Błąd ataku Cuprum, as Bieńka i Skra odskoczyła na cztery oczka – 6:10. Skra z dobrze dysponowanym Atanasijeviciem pewnie utrzymywała przewagę, kontrolując wynik do końca seta. Partię zakończył autową zagrywką Maruszczyk, wprowadzony na zmianę.
Trzeci set zdecydowanie lepiej rozpoczęli miejscowi, szybko odskakując z wynikiem. Kapica punktował zagrywką, zaciął się w swojej grze Atanasijevic, przez co został zmieniony. Lubin kontynuował twardą grę, utrzymując przewagę – 12:7. Ebadipour serwisem nieco „poprawił” wynik – 14:11. W końcówce zrobiło się nerwowo, bowiem wynik został wyrównany. Błąd ataku Schulza, blok Cuprum, dały ważne punkty miejscowym – 22:19. Atak Pietraszko dał piłkę setową lubinianom, a partię skończył, przedłużając mecz Bieniek, serwując w aut.
Czwartego seta Lubin rozpoczął w szóstce z Gunią na środku i Stępniem na rozegraniu. Dobrą grę w ataku kontynuował Kapica, a po zagrywce asowej Ferensa, gospodarze prowadzili 5:3. Trwała wymiana punkt za punkt, ale w połowie partii kiwka Atanasijevicia na kontrze dała remis – 13:13. Serb jednak zaliczył kolejny przestój w dalszej części gry. Kapica atakiem ze skrzydła dał remis 21:21, co zwiastowało ciekawą końcówkę seta. Pierwsza piłka setowa była w górze po ataku Ebadipoura, ale partię kończyła ostatecznie gra na przewagi. Blok Bieńka i Atanasijevicia zakończył ostatecznie spotkanie, wygrane przez Skrę za trzy punkty.
MVP: Dick Kooy
Cuprum Lubin – PGE Skra Bełchatów 1:3 (22:25, 19:25, 25:22, 25:27)
Lubin: Waliński, Ferens, Sekita, Pietraszko, Kapica, Krage, Szymura (L) oraz Sas, Gunia, Maruszczyk, Stępień
Bełchatów: Kooy, Ebadipour, Łomacz, Atanasijević, Bieniek, Kłos, Piechocki (L) oraz Schulz, Mitić