- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Bez sensacji w Lubinie. ZAKSA zgodnie z planem.
- Updated: 21 grudnia, 2019
Spotkanie rozpoczął od skutecznego ataku Jakub Ziobrowski, jednak chwilę później równie efektownie odpowiedział Kamil Semeniuk (1:1). Goście jako pierwsi objęli dwupunktowe prowadzenie po dwóch blokach na Ziobrowskim (1:3). Kędzierzynianie utrzymywali prowadzenie, które wzrosło do 3 punktów (10:7). Gospodarze, mimo skutecznych ataków Ziobrowskiego i Bartłomieja Lipińskiego, nie mogli odrobić strat, przez częste błędy w zagrywce. Bardzo dobrze w zespole z Lubina spisywał się w obronie Jędrzej Gruszczyński, dzięki któremu podopieczni trenera Marcelo Fronckowiaka zdołali zbliżyć się wynikiem do rywali (10:11). W drugiej połowie seta podopieczni trenera Nikoli Grbicia ponownie odskoczyli na trzy punkty, głównie przez błędy własne gospodarzy (14:17). W końcówce kędzierzynianie jeszcze powiększyli swoje prowadzenie, dzięki mocnej zagrywce i skutecznej grze w ataku (17:22). Autowym zbiciem seta zakończył Kamil Maruszczyk (19:25).
Na początku drugiego seta oglądaliśmy zaciętą wymianę ciosów, ale w miarę upływu czasu znów zaczęła zarysowywać się coraz wyraźniejsza przewaga Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która rozbijała gospodarzy zagrywką z Arpadem Barotim i Kamilem Semeniukiem na czele (10:17). Cuprum nie miało już argumentów, żeby wrócić do meczu i mogło zacząć obmyślać plan na trzecią, kluczową partię rywalizacji.
Drużyna z Kędzierzyna-Koźla lepiej rozpoczęła także trzecią partię (3:1). Gospodarze popełniali sporo błędów własnych, zarówno w ataku, jak i w polu serwisowym. Goście znakomicie spisywali się na siatce i ich przewaga już na początku wynosiła 4 punkty (8:4). W połowie seta lubinianie zaczęli jednak odrabiać straty dzięki bardzo dobrej zagrywce Damiana Domagały (10:12). Później w obu drużynach pojawiło się wiele błędów w polu serwisowym, przeplatanych długimi wymianami i efektownymi obronami (17:20). W zespole gospodarzy mocno atakowali Jakub Ziobrowski oraz Bartłomiej Lipiński, jednak ich pojedyncze skuteczne akcje nie wystarczyły, by lubinianie zdołali odrobić straty. W drużynie z Kędzierzyna-Koźla bardzo dobrze na skrzydłach prezentował się Kamil Semeniuk i to on był liderem gości w przekroju całego spotkania. W końcówce podopieczni trenera Grbicia powiększyli przewagę do 4 punktów i gospodarze nie zdołali już ich zatrzymać. Seta punktowym atakiem z drugiej linii zakończył Semeniuk (21:25).
MVP: David Smith
Cuprum Lubin – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
(19:25, 17:25, 21:25)
Składy zespołów:
Cuprum: Lipiński (11), Maruszczyk (6), Ziobrowski (14), Smoliński (8), Rodrigues, Sacharewicz (6), Gruszczyński (libero) oraz Makoś (libero), Zawalski, Biegun i Domagała
ZAKSA: Toniutti (2), Wiśniewski (1), Śliwka (11), Semeniuk (14), Baroti (9), Smith (9), Zatorski (libero) oraz Stępień, Rejno (5) i Grygiel (1)