PL: AZS pokazał klasę pokonując Skrę

Bełchatowianie mecz u siebie, w ramach 4 kolejki PlusLigi rozegrali z AZS-em Olsztyn. Od początku goście postawili wysoko poprzeczkę, ale chyba nikt się nie spodziewał, że aż tak wysoko…

Bardzo wyrównana gra, zdecydowane ataki, agresywne bloki, to oglądaliśmy w pierwszej partii. Olsztyn wyszedł na kilku punktowe prowadzenie i gdy wydawało się, że zwycięży seta, w drużynie Skry na zagrywce pojawił się Kochanowski. W momencie tablica wskazywała remis po 24 i partia rozstrzygała się na przewagi. Blok Wardy dał triumf gościom – 24:26

Indykpol nadal utrzymywał twardą grę. Bardzo dobrze grali blokiem, do tego w ataku brylował Hadrava, a to wszystko przekładało się na prowadzenie na poziomie kilku oczek. Skra miała problemy z utrzymaniem zagrywki, do tego w ataku nie było „dominatora”. Ponownie w końcówce dużą rolę odegrała zagrywka. Tym razem jednak w wykonaniu Hadravy, który puścił serię trzech asów, doprowadzając w praktyce do stanu 0:2 w meczu.

Trzeci set od początku był pod kontrolą AZS-u. Trener Piazza wprowadzał zmiany, rotował składem, jednak na niewiele się to zdało. Nadal atak nie funkcjonował jak powinien, nie było punktującej zagrywki, zaś olsztynianom należy oddać, że w każdym elemencie zagrali bardzo dobre zawody. Niespodziewanie, ale na pewno zasłużenie Indykpol AZS pokonał w hali Energia miejscową PGE Skrę za trzy punkty.

 

PGE Skra Bełchatów – Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (24:26, 17:25, 22:25)

MVP: Jan Hadrava

Skra: Teppan, Kłos, Kochanowski, Ebadipour, Szalpuk, Łomacz, Piechocki (l) oraz Wlazły, Katić, Orczyk
AZS: Hadrava, Lux, Zniszczoł, Kapelus, Woicki, Warda, Żurek (l) oraz Kańczok, Kalinin, Zabłocki

 

 

inf. własna/fot. PlusLiga