- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
PL: 3 kolejka – wyniki
- Updated: 27 września, 2024
Trwa 3 już kolejka PlusLigi. Na początek odbył się mecz w stolicy, a kolejkę zakończymy 30 września w Olsztynie.
Na warszawskim Ursynowie Projekt podejmował Stal Nysę. Mecz miał wiele dobrych momentów, dłuższych wymian i efektownych akcji. Podopieczni trenera Plińskiego potrafili momentami dorównać kroku miejscowym, a nawet wygrali trzeciego seta. To tylko podrażniło Projekt, który narzucił swoją skuteczną grę, a w efekcie znokautowali rywali do 11 punktów. Niespodzianki nie było, punkty zostały w stolicy.
PGE Projekt Warszawa – Stal Nysa 3:1 (25:20, 25:23, 23:25, 25:11)
Projekt: Kochanowski (10), Firlej(1), Tillie (12), Wrona (10), Bołądź (18), Szalpuk (23), Wojtaszek (libero) oraz Gruszczyński (libero), Brand (2), Weber (1), Kozłowski, Borkowski
Stal: Paes (2), Jankowski, Gierżot (17), Zerba (7), Dulski (14), Włodarczyk (6), Szymura (libero) oraz El Graoui (3), Kramczyński (5), Kapica (4), Olejniczak (libero), Szczurek
W Bełchatowie miejscowa Skra podejmowała gości z Trefla Gdańsk. Mecz był bardzo ciekawy, wyrównany, a o ostatecznym wyniku musiał decydować tie-break. Jak to bywa na tym etapie ligi, pojawiały się lekkie przestoje i nierówną gra, jednak oglądaliśmy też wiele widowiskowych wymian. Po stronie Skry po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się Irańczyk, który miał duży wkład w wygrany mecz za dwa oczka. Po stronie gości gra rozkładała się nieco równiej, jednak kluczem była postawa Jarosza w ataku. Trefl popełniał błędy, które przytrafiły się w kluczowych momentach. Gdańszczanie niestety po raz kolejny zeszli z boiska po przegranej.
PGE GiEK Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk 3:2 (25:27, 25:22, 18:25, 25:21, 15:13)
Skra: Kujundzić (9), Lemański (3), Esmaeilnezhad (31), Stern (14), Wiśniewski (14), Łomacz (1), Buszek (libero) oraz Nowak, Perić (6), Walczak, Szalacha (8), Marek (libero)
Trefl: Czerwiński (16), Pietraszko (19), Jarosz (20), Orczyk (15), M’Baye (13), Droszyński (2), Koykka (libero) oraz Faryna, Jorna, Sobański (1)
_____
Na brak emocji nie mogli narzekać kibice, którzy przybyli na rzeszowskie Podpromie. Resovia rozegrała długą, pięciosetową batalię z Wartą Zawiercie. Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi, zaś świeżo upieczeniu zdobywcy Superpucharu jakby nie dojechali na pierwszego seta. Później zaczęła się dosłowna batalia o zwycięstwo. Ostatecznie o podziale punktów decydował tie-break, w którym prym wsiedli podopieczni Michała Winiarskiego. Dobra dystrybucja piłek w ataku pozwoliła zawiercianom wywieźć z Rzeszowa 2 oczka.
Asseco Resovia Rzeszów – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3 (25:21, 19:25, 23:25, 25:23, 12:15)
Resovia: Kłos (6), Boyer (17), Bednorz (23), Cebulj (8), Ropret (1), Sapiński (4), Potera (libero) oraz Woch (3), Bucki (5), Staszewski, Vasina (5)
Aluron: Kwolek (6), Russell (26), Zniszczoł (6), Gladyr (9), Tavares (6), Butryn, Gregorowicz (libero) oraz Markiewicz, Ensing (19), Łaba (3)
_____
Sobotni wieczór to czas rozegrania siatkarskich derbow Śląska. GKS podejmował u siebie Jastrzębski Węgiel. W mecz zdecydowanie lepiej weszli miejscowi, którzy bezbłędnie zaprezentowali się w ataku. Goście rozpoczęli ospali, mimo że w ataku radzili sobie nieźle, popełniali wiele błędów w polu zagrywki. W rezultacie Katowice wygrały pierwszego seta. Mimo chęci walki, w kolejnych partiach lepiej prezentowali się goście i to oni po dyktowali warunki gry w każdej z trzech kolejnych partii. Przede wszystkim wzmocnił serwis i zaczęli grać blokiem. Jastrzębie, które miało kłopoty zdrowotne (przeziębionych kilku zawodników) wywieźli zgodnie z planem 3 punkty z Szopienic.
GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:22, 17:25, 17:25, 18:25)
GKS: Krulicki (7), Gomułka (14), Berger (5), Kisiliuk (13), Usowicz (5), Tuaniga (3), Mariański (libero) oraz Hudzik, Domagała, Bouguerra (2), Gibek (3), Fenoszyn
Jastrzębski: Kaczmarek (15), Toniutti (1), Carle (15), Brehme (10), Fornal (8), Huber (7), Popiwczak (libero) oraz Finoli, Żakieta (3), Waliński (6)
_____
Ciekawe starcie oglądali kibice w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie miejscowy Cuprum zmierzył się ze Ślepskiem Suwałki. Faworyt upatrywany był w drużynie przyjezdnych, jednak własne boisko i publiczność pomogły w sprawieniu niespodzianki i wygranej Cuprum za trzy oczka. Emocji nie brakowało. Gospodarze prowadzili już 2:0, kiedy podrażnione Suwałki zdołały poprawić własną grę i skutecznie rozegrać końcówkę. Co prawda gorzowianie odrabiali momentami straty, ale ostatecznie partię stracili. Dużo emocji przyniósł set czwarty. Wydawało się, że gra zmierza w stronę tie-breaka, ale w ważnym momencie gospodarze wyrównali wynik, a za sprawą dobrego bloku zwyciężyli grę na przewagi. Tym samym, rzutem na taśmę zgarnęli trzy punkty w tym ważnym, z ich punktu widzenia spotkaniu.
Cuprum Stilon Gorzów – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (25:20, 25:19, 21:25, 28:26)
Cuprum: Lipiński (8), Desmet (15), Kania (11), Neves Atu (22), Kwasowski (17), Todorović, Granieczny (libero) oraz Ferens, Lorenc (3), Stępień
Ślepsk: Stajer (8), Honorato (17), Filipiak (7), Halaba (4), Jouffroy (12), Sanchez, Czunkiewicz (libero) oraz Wierzbicki (5), Kwasigroch, Krawiecki (2), Firszt (8)
_____
Pod Jasną Górą odbył się mecz Norwida z MKSem Będzin. Mecz drużyn, które będą walczyły o utrzymanie w lidze, więc punkty miały nieco inną rangę. Częstochowa szybko pokazała gościom, że przed własną publicznością łatwo skóry nie sprzedaje. Skuteczną i kompletna gra szybko zaowocowały zwycięstwem bez straty seta. Będzin musi jeszcze popracować nad regularnością, ale przede wszystkim wykluczyć proste błędy.
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – Nowak-Mosty MKS Będzin 3:0 (25:20, 25:19, 25:14)
Norwid: Popiela (6), Ebadipour (10), Indra (16), Lipiński (15), Isaacson (2), Adamczyk (5), Masłowski (L)
MKS: Pająk, Todua (2), Koppers (6), Depowski (6), Schulz (12), Siwicki (5), Olenderek (L) oraz Szwaradzki (1), Ratajczak (3), Tadić (3), Szpernalowski
_____
Lublin wywiózł z Tarnowa pełną pulę punktów. Barkom stawał opór, jednak było za dużo chaosu. Mecz był dość nierówny, dominowała jedna lub druga drużyna. Lepiej nerwy i swoją grę opanowali goście, co pokazali w momencie, gdy walka się zawiązała. Lublin skuteczniej zagrał w trzecim i czwartym secie, przez co zainkasował 3 oczka.
Barkom Każany Lwów – Bogdanka LUK Lublin 1:3 (18:25, 25:18, 23:25, 21:25)
Barkom: Petrovs (3), Kovalov (12), Tammearu (20), Tupchii (19), Shchurov (5), Pampushko (L) oraz Pope (1), Fasteland (1), Rohozhyn (6), Tsmokalo
Bogdanka: Komenda (2), Leon (19), Grozdanov (12), McCarthy (10), Tuinstra (8), Sasak (14), Hoss (L) oraz Nowakowski (3), Sawicki (1), Malinowski (1), Czyrek
_____
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczyna marsz w górę tabeli siatkarskiej PlusLigi. Wielokrotny mistrz Polski przed wyjazdem do Olsztyna zamykał ligowe zestawienie, bo dotąd rozegrał tylko jedno spotkanie – i je przegrał. W wyjazdowej rywalizacji z Indykpolem AZS ZAKSA była jednak górą, notując pierwsze zwycięstwo w sezonie. Kędzierzynianie poradzili sobie bez Bartosza Kurka, który wciąż nie wrócił do gry po problemach z okiem. Olsztynianie przegrali trzeci raz z rzędu.
Indykpol AZS Olsztyn – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (17:25, 27:25, 20:25, 21:25)
Składy zespołów:
AZS: Karlitzek, Jakubiszak (11), Szerszeń (15), Cieślik (3), Tervaportti (3), Hadrava (15), Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Siwczyk, Majchrzak (5), Armoa (13), Janikowski, Gąsior (1)
ZAKSA: Janusz, Grobelny (12), Rećko (25), Takvam (11), Szymura (14), Poręba (7), Shoji (libero) oraz Kubicki, Urbanowicz (2), Chitigoi (2)