- Rećko: wszystko idzie w dobrą stronę
- PL: 26 kolejka – wyniki
- PP: Jastrzębski Węgiel ostatnim półfinalistą
- PP: drużyna z Lublina z awansem
- Raport medyczny ZAKSY
- PP: Aluron Warta Zawiercie będzie bronił trofeum
- PP: wygrana PGE Projektu Warszawy
- PL: 25 kolejka – wyniki
- PL: 24 kolejka – wyniki
- Szymura: atmosfera była wspaniała
PL: 22 kolejka – wyniki
- Updated: 25 stycznia, 2025

Trwa 22 kolejka PlusLigi. Kto dopisze punkty do swojego dorobku?
Kolejka rozpoczęła się w Będzinie, gdzie MKS podejmował Skrę Bełchatów. Mecz ten z pewnością nie był meczem, którym będzinianie będą się chwalili. Przegrali oni w trzech setach, a bełchatowianie na przestrzeni meczu kontrolowali boiskowe poczynania. MKS największe problemy miał ze skutecznością gry skrzydłowych, przez co trener rotował składem. Nie znalazł jednak rozwiązania tego problemu. Skra obecnie zajmuje 7 miejsce, a MKS przedostatnie 15-te. Aby wydostać się ze strefy spadkowej, będzinianie potrzebują punktów jak powietrza. Do 13 Nysy obecnie tracą 7 oczek.
MVP: Amin Esmaeilnezhad
Nowak-Mosty MKS Będzin – PGE GiEK Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 20:25, 21:25)
MKS: Ratajczak (8), Depowski (4), Koopers (10), Schulz (1), Szpernalowski, Todua (5), Olenderek (libero) oraz Popiwczak (libero), Szwaradzki (7), Wójcik, Maruszczyk (8)
Skra: Lemański (10), Wiśniewski (6), Kujundzić (12), Łomacz (2), Esmaeilnezhad (19), Perić (9), Marek (libero) oraz Nowak (1), Szalacha
Do Nysy przyjechał Trefl. Mecz zapowiadał się ciekawie już w teorii. Boisko pokazało dwa oblicze drużyn i dwa oblicze pojedynku. Pierwsze dwa sety wygrali stalowcy, którzy bardzo dobrze radzili sobie w ataku, ale też wykorzystywali kontry. Po dwóch setach jakby się zacięli. Szansę na wygraną za 3 oczka mieli jeszcze w czwartej partii, gdzie gra toczyła się na przewagi. Nie potrafili przełamać Trefla, którego wygrana poniosła do zwycięstwa w całym meczu. Trener Sordyl sporo rotował składem, ale wprowadzając zmianę na rozegraniu, „przebudzenie” Nasevicha poniosło gdańszczan do wygranej w tie-breaku. Dopisując dwa punkty do tabeli, Trefl jest na 10 miejscu, zaś Stal na 13, z nadwyżką sześciu punktów nad Każanami.
MVP: Aliaksei Nasevich
PSG Stal Nysa – Trefl Gdańsk 2:3 (25:21, 25:17, 22:25, 26:28, 8:15)
Stal: El Graoui (9), Paes (6), Kramoczyński (8), Gierżot (21), Kapica (21), Zerba (7), Szymura (libero) oraz Dulski (3), Kosiba, Włodarczyk (3), Szczurek (1)
Trefl: Czerwiński (1), Pietraszko (12), Nasevich (25), Droszyński (2), Orczyk (15), M’Baye (6), Koykka (libero) oraz Jorna (5), Kampa (1), Sobański, Mordyl
W Olsztynie miejscowy Indykpol odejmował wicemistrza Polski. Faworytem byli goście, którzy potrzebowali czterech setów, by dopisać trzy punkty do tabeli. Olsztynianie w pierwszych dwóch setach mieli swoje problemy, które rozpoczynały się od przyjęcia, a kończyły na ataku. W trzecim secie wystrzelił Armoa, kilka ważnych punktów dołożył Szerszeń i AZS przedłużył mecz. Olsztyn dobrze wszedł też w czwartą partię, w której goście gonili wynik. Pogoń była skuteczna, głównie za sprawą zagrywki i gry blokiem. Zawiercianie mając swoje kłopoty, nie grając siatkówki na swoim najwyższym poziomie wywieźli z Olsztyna 3 punkty, a taki był cel. Warta zajmuje pozycję wicelidera, zaś AZS jest na 11 miejscu – oczko przed Cuprum i z taką samą ilością punktów do 10 Trefla.
MVP: Luke Perry
Indykpol AZS Olsztyn – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (19:25, 18:25, 25:20, 21:25)
AZS: Jakubiszak (7), Siwczyk (9), Szerszeń (8), Armoa (10), Tervaportti (1), Hadrava (17), Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Janikowski (1), Cieślik, Gąsior (1), Ciunajtis (libero)
Warta: Russell (20), Zniszczoł (10), Tavares, Bieniek (10), Butryn (9), Łaba (11), Perry (libero) oraz Nowosielski (1), Ensing (3)
Hit kolejki odbył się w Rzeszowie, gdzie miejscowa Resovia podejmowała Projekt Warszawę. Patrząc na miejsce w tabeli, można by pomyśleć, że faworytem była Warszawa. Jednak biorąc pod uwagę potencjał obydwu drużyn, można było się spodziewać zaciętego meczu. Co prawda walki nie brakowało, ale to rzeszowianie lepiej rozstrzygali ostatnie akcje, przez co zwyciężyli za trzy punkty i to w trzech setach. Resovia pozostała na 7 miejscu w tabeli, ale punktami zrównała się z Częstochową. Natomiast Projekt zajmuje trzecie miejsce i traci do lidera już 8 oczek, a do wicelidera 3.
MVP: Michał Potera
Asseco Resovia Rzeszów – PGE Projekt Warszawa 3:0 (25:23, 26:24, 25:21)
Resovia: Woch (7), Kłos (7), Boyer (16), Bednorz (17), Vasina (8), Ropret (1), Potera (libero) oraz Bucki
Projekt: Firlej (2), Tillie (12), Wrona (4), Bołądź (7), Semeniuk (9), Szalpuk (5), Wojtaszek (libero) oraz Weber (3), Kozłowski, Kowalczyk, Brand (2)
Mistrzowie Polski u siebie podejmowali Cuprum Gorzów. W tabeli te drużyny dzieli przepaść – Jastrzębski jest 1., a Cuprum 12. Pierwszy mecz górnicza drużyna wygrała 3:1.Natomiast u siebie jastrzębianie nie oddali rywalom nawet seta. O nawiązaniu walki gorzowianie mogli myśleć jedynie w pierwszej partii, w kolejnych setach skutecznie z wynikiem odjeżdżali miejscowi. Siatkarze Jastrzębskiego na każdej pozycji zanotowali dobrą skuteczność ataku.
MVP: Timothee Carle
Jastrzębski Węgiel – Cuprum Stilon Gorzów 3:0 (25:21, 25:17, 25:18)
Jastrzębski: Kaczmarek (11), Toniutti, Carle (16), Brehme (11), Fornal (10), Huber (10), Popiwczak (libero) oraz Żakieta, Finoli
Cuprum: Desmet (8), Kania (4), Chizoba (12), Kwasowski (8), Stępień, Strulak (4), Granieczny (libero) oraz Węgrzyn (1), Ferens (2), Taht, Todorović
W Lublinie kibice mogli spodziewać się jednostronnego widowiska, bo rywalem był zamykający tabelę GKS. Boisko po raz kolejny jednak potwierdziło, że każdy rywal z PlusLigi jest wymagający. Słabsza postawa LUK-u, duża chęć walki i dobra gra katowiczan skutkowały wynikiem 3:1 dla miejscowych. Zaznaczyć trzeba, że ta wygrana lublinianom nie przyszła łatwo.
MVP: Mikołaj Sawicki
BOGDANKA LUK Lublin – GKS Katowice 3:1 (27:25, 25:15, 22:25, 25:22)
LUK: Nowakowski (10), Komenda (2), Sawicki (26), Grozdanow (12), Tuinstra (7), Sasak (10), Hoss (libero) oraz McCarthy, Leon (2), Malinowski (3)
GKS: Krulicki (8), Bouguerra (12), Domagała (7), Berger (13), Usowicz (1), Tuaniga (1), Mariański (libero) oraz Gomułka (11), Fenoszyn (3), Gibek, Kisiluk (1), Hudzik (2)
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli goście. ZAKSA popełniała wiele błędów, co wykorzystywali rywale, a dobra gra Filipiaka i Halaby pozwalała drużynie z Suwałk utrzymywać prowadzenie. Zepsuty serwis Szymury zakończył seta. Po dobrym pierwszym secie Ślepska Malow Suwałki mogło by się wydawać, że to gospodarze będą mieli problem. Jednak gra drużyny Suwał się posypała, natomiast gospodarze ograniczyli liczbę swoich błędów do minimum i to pozwoliło im wygrać seta 25:15. W kolejna partia to wyrównana gra obu zespołów do stanu 20:20. Po skutecznych akcjach Filipiaka i Wierzbickiego Ślepsk Suwałki odskakuje na dwa punkty. Rozgrywający ZAKSY, Marcin Janusz stawia na niezawodnego Kurka. Potrójny blok drużyny z Kędzierzyna-Koźla zatrzymuje Filipiaka, a potem nieudany atak Firszta daje ZAKSIE kolejnego wygranego seta. Czwarty set rozpoczął się wyrównaną gra, ale bardzo szybko ZAKSA odskoczyła na kilka punktów. Skuteczna gra Kurka, Szymury oraz Szymańskiego i dobra gra w bloku dała ZAKSIE wygraną i 3 punkty w PlusLigowej tabeli.
MVP:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (22:25, 25:15, 25:23, 25:16)
MVP: Bartosz Kurek
Składy:
ZAKSA: Grobelny (7), Kurek (23), Poręba (7), Smith (13), Szymura (14), Janusz, Shoji (libero) oraz Kubicki, Szymański (7), Chitigoi (3)
Ślepsk: Kwasigroch (7), Filipiak (11), Gallego (5), Macyra (2), Halaba (11), Sanchez, Czunkiewicz (libero) oraz Stajer, Firszt (7), Krawiecki, Wierzbicki (4)
Lwów – Częstochowa