- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
- PL: 14 kolejka – wyniki
- Szymura: jesteśmy fajną drużyną
- PL: 13 kolejka – wyniki
- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
PL: 14 kolejka – wyniki
- Updated: 30 listopada, 2024
14 kolejkę rozpoczął mecz w stolicy. PGE Projekt Warszawa podejmował PGE GiEK Skrę Bełchatów. Pierwszego seta bez większych problemów wygrali gospodarz, kolejna partia zwycięska okazało się dla gości. Trzeci set był już bardziej wyrównany, ale i tym razem lepsi okazali się bełchatowianie. Projekt Warszawa miał przysłowiowy nóż na gardle, ale ich ogromna wola walki doprowadziła do tie-breaka. Piąty set był ogromnie wyrównany i do samego końca nie wiadomo było kto wygra. Więcej zimnej krwi wykazali gospodarze i to oni cieszyli się z wygranej.
PGE Projekt Warszawa – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:2 (25:17, 19:25, 23:25, 28:26, 17:15)
MVP: Kevin Tillie
Projekt: Kochanowski (13), Firlej (1), Tillie (16), Wrona (13), Bołądź (23), Szalpuk (9), Wojtaszek (libero) oraz Brand (7), Weber (4), Borkowski (1), Kozłowski
Skra: Lemański (3), Wiśniewski (9), Kujundzić (19), Łomacz (2), Wiktor Nowak, Stern (13), Esamaeilnezhad (21), Buszek (libero) oraz Mateusz Nowak (12), Perić (2), Marek (libero)
xxx
Wynik tego meczu nie zaskoczył nikogo. Pierwsze dwa sety zdecydowanie lepsze w wykonaniu drużyny z Suwałk. W trzeciej partii przy serwisie Bouguerra gospodarze zdobyli paropunktowe prowadzenie, co dodało im skrzydeł i poprowadziło do zwycięstwa w tym secie. Jednak w dalszej części meczu zespół z Suwałk nie dał sobie odebrać zwycięstwa w meczu, zdobywając 3 punkty.
GKS Katowice – Ślepsk Malow Suwałki 1:3 (18:25, 21:25, 25:22, 19:25)
MVP: Bartosz Filipiak
GKS: Gomułka (21), Bouguerra (17), Berger (10), Usowicz (8), Tuaniga (2), Krulicki (2), Mariański (libero) oraz Gibek (1), Domagała, Hudzik (4)
Ślepsk: Filipiak (18), Honorato (17), Halaba (13), Jouffroy (11), Stajer (4), Sanches (2), Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Kwasigroch
xxx
Spotkanie, które było dość wyrównane. Oba zespoły walczyły o każdy punkt, chcąc wygrać. Drużyna z Nysy mimo ogromnej chęci zwycięstwa, przegrywała właściwie każdą końcówkę seta, bo to ta faza partii była decydująca. Końcówka trzeciego seta była najbardziej emocjonująca, mecz zakończył asem serwisowym Patryk Łaba.
Aluron CMC Warta Zawiercie 3 : 0 PSG Stal Nysa (25:19, 25:22, 27:25 )
MVP: Kyle Ensing
Warta: Kwolek (12), Gladyr (7), Tavares (2), Bieniek (10), Ensing (17), Perry (libero), Łaba (8) oraz Nowosielski, Markiewicz
Stal: El Graoui (12), Zerba (5), Dulski (12), Włodarczyk (10), Paes (1), Kramczyński, Szymura (libero) oraz Szczurek, Kapica, Abramowicz (2), Olejniczak (libero)
xxx
Pierwszy set to zdecydowana dominacja ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, gospodarze nie potrafili zrobić nic żeby zatrzymać rozpędzonych gości. Po pierwszym secie można było pomyśleć, że Resovia nie zdoła poprawić swojej gry, nic bardziej mylnego. Gospodarze wyszli na boisko i wyglądali jak zupełnie inna drużyna. Seta na przewagi wygrali miejscowi. Kolejna partia była wyrówna, oba zespoły popisywały się dobrymi atakami i skutecznymi blokami, jednak w końcówce lepiej grali goście i to oni wygrali. W czwartym secie była gra punkt za punkt, najbardziej emocjonująca okazała się końcówka, oba zespoły miały swoje szansę na wygranie seta, ale w tej partii lepsi okazali się gospodarze. Tie-break od samego początku był niezwykle wyrównany, do samego końca drużyny grały punkt za punkt i było dużo emocji. Doświadczenie i chłodna głowa zdecydowała o wygranej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Asseco Resovia Rzeszów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (11:25, 28:26, 20:25, 31:29, 18:20)
MVP: Marcin Janusz
Resovia: Woch (14), Kłos (10), Boyer (25), Bednorz (10), Vasina (14), Kozub, Zatorski (libero) oraz Potera (libero), Ropret (1), Niemiec i Bucki
ZAKSA: Kurek (21), Janusz (1), Grobelny (17), Takvam (7), Szymura (11), Urbanowicz (14), Shoji (libero) oraz Chitigoi, Kubicki, Rećko (4) i Smith (11)
xxx
Arcyciekawie zapowiadał się mecz w Lublinie, do którego przyjechali mistrzowie Polski i liderzy tabeli. Kibice czekali na przebieg rywalizacji pomiędzy dwoma reprezentacyjnymi przyjmującymi – Fornalem i Leonem. Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry, w której już na początku oglądaliśmy efektowne bloki, czy obrony. Błąd ataku Kaczmarka, po chwili kontra Sasaka i to LUK Lublin wyszedł na przewagę – 15:12. Obie drużyny ryzykowały serwisem, co niosło za sobą błędy w tym elemencie. Blok na Leonie, wykorzystana kontra i tablica pokazała stan 19:19. Końcówka grana punkt za punkt. Ostatecznie set kończył się grą na przewagi, w której lepsi byli jastrzębianie. Autorem ostatniego punktu, plasując na rlok rywali był Carle. Druga partia przebiegała podobnie do poprzedniej. Do końca seta ważyły się jej losy. Jastrzębski mając niewielką przewagę nie pozwolił sobie na wydacie wygranej w końcówce. Nieco inaczej rozpoczęła się trzecia odsłona spotkania w Lublinie. Tym razem to blok Hubera na Tuinstrze dał przewagę Jastrzębskiemu – 6:8. W ataku gości bardzo dobry mecz rozgrywał Carle, którego często wykorzystywał Toniutti. Tym razem straty odrobili miejscowi – 10:10. Kolejne przełamanie dał jastrzębianom Fornal serią potężnych zagrywek – 14:20. Goście nie pozwolili w tym secie, by Lublin w jakikolwiek sposób mógł im zagrozić. Od połowy seta, grała już tylko jedna ekipa – gości. LUK w tej kolejce nie zdobył punktów, zaś Jastrzębski utrzymał zwycięską passę.
MVP: Timothee Carle
BOGDANKA LUK Lublin – Jastrzębski Węgiel 0:3 (30:32, 23:25, 16:25)
Jastrzębski: Kaczmarek, Toniutti, Carle, Brehme, Fornal, Huber, Popiwczak (L) oraz Vicentin, Kufka
LUK: Leon, Komenda, Sasak, McCarthy, Tuinstra, Grozdanov, Thales (L) oraz Sawicki, Czyrek, Malinowski, Nowakowski