- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
OL: Kto okaże się najlepszy?
- Updated: 15 marca, 2014
Czas płynie nieubłaganie. Piłka cały czas w grze, powoli wkracza w decydujący moment. Walka, pot, krew, łzy – czy tak będzie wyglądała faza play-off w Orlen Lidze?
Wydaje się, że nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Zapytacie: dlaczego? Po pierwsze, gwiazdy gwarantujące najwyższy poziom. Glinka, Werblińska, Horka, Zaroślińska, Podolec. Zawodniczki, które gwarantują najwyższy poziom emocji i wrażeń. Po drugie, nowe rozdanie. Co to znaczy? Teoretycznie silniejszy ma lepiej, gdyż trafia na słabszego. Czy słusznie? Niekoniecznie. Dla wielu drużyn mecze play-off są okazją do pokazania i zaprezentowania się. Bez dodatkowego obciążenia i parcia na wynik. W myśl zasady „one muszą, my możemy”. Po trzecie, zapach tytułu. Na czele stawki wyróżniają się dwie drużyny, które pretendują do tytułu. Mistrz Polski – to brzmi dumnie. Kto zdobędzie ten punkt gwarantujący mistrzowski tytuł? Ile setów będzie potrzebnych do wyłonienia mistrza kraju?
Pytania mnożą się. Odpowiedzi szukać należy na parkiecie. Warto spojrzeć na parę Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza – BKS Aluprof Bielsko – Biała. Po przeciwnych stronach siatki staną dwie najlepiej punktujące zawodniczki w lidze – Katarzyna Zaroślińska (296 pkt) oraz Helena Horka (277 pkt). Pojedynek zapowiada się ekscytująco. Obie drużyny prezentują podobny poziom i fazę zasadniczą zakończyły takim samym bilansem 10-8. Ponadto, należy dodać, że Tauron tylko raz w tym sezonie przegrał 0:3 (tak samo jak lider z Polic). Siódemka w rywalizacji z naszpikowanym gwiazdami Chemikiem skazana jest na pożarcie. Pewnie skończy się na gładkim 3:0 i do domu. Dobra, dobra. Nie przesadzajmy. Jakby wszystko było takie proste to żylibyśmy w raju. Być silniejszym nie oznacza przewagi i pewności. Bywa tak, że ten słabszy jest o wiele trudniejszy do pokonania. Pamiętajmy również o aspekcie pewności siebie. Momentami jej nadmiar może zrobić wiele złego.
Dla kogoś, kto stracił siatkówkę na chwilę z oczu dziwna wydaje się sytuacja Muszynianki. Polski Cukier po fazie zasadniczej plasuje się na 6.pozycji i rywalizować będzie z Impelem Wrocław. Wydaje się, że Brinker i Kaczor zadbają o radość we Wrocławiu. Czy w Muszynie na osłodę pozostanie tylko nazwa?
Co różni Atom Trefl Sopot od Beef Master Budowlani Łódź? Sopocianki w fazie zasadniczej wygrały 45 setów, a zespół z Łodzi 41 partii przegrał. Atom walczy o tytuł, Budowlani znaleźli się w dolnej części tabeli. Należy zauważyć, że łodzianki są najsilniejsze wśród tych teoretycznie najsłabszych i o ligowy byt martwić się nie musiały. Wygrać raz, trzy punkty zdobyć i iść w świat – czy tak zaśpiewają kibice w Pile drużynie Pałacu Bydgoszcz? PGNiG Nafta zmierzy się z bydgoszczankami w fazie play-out. Siatkarki z Piły zdobyły pięć razy więcej punktów od rywalek w fazie zasadniczej.
Czy to, co działo się w fazie zasadniczej ma znaczenie? Nie oszukujmy się – ma. Otóż, faza zasadnicza wprowadza pewien porządek i hierarchizuje drużyny, z tym, że nie rozstrzyga całościowo pojętej rywalizacji. Faworytów do tytułu można wskazać. Czy Chemik i Atom udźwigną ciężar? Kto zaczaruje i wprowadzi wartość dodaną do rywalizacji play-off? Marzec to miesiąc wiosenny. Z pewnością rozpoczynająca się rywalizacja w fazie play – off Orlen Ligi będzie mocnym i ożywczym wstępem do powitania tej pory roku.