O brąz: Rozpoczęli od tie-breaka

Pierwszy mecz walki o brązowy medal Mistrzostw Polski odbył się w Bełchatowie, gdzie Skra podejmowała Aluron CMC Wartę Zawiercie. Spotkanie co prawda sportowo nie stało na super wysokim poziomie, a liderzy nieco zawiedli, jednak walki i zwrotów akcji nie brakowało…

Po kilku wymianach punkt za punkt, Orczyk pokazał jak skuteczny potrafi być na siatce, dając swojej drużynie możliwość zbudowania przewagi kilku oczek – 6:10. Dopiero w połowie seta Kooy serwisem dał Skrze kontakt punktowy – 11:12. Aluron bronił się do końca, ale błąd Kovacevicia w ataku doprowadził do remisu w końcówce seta, a asa kolejnego posłał ponownie Kooy, który rozgrywał dobry mecz, przez co Skra miała inicjatywę po swojej stronie. Ostatecznie Zawiercie zwyciężyło, po błędzie Atanasijevicia.

Drugą partię Skra rozpoczęła od przewagi. Goście jednak wyrównali wynik, przez co trwała zacięta walka o każdy punkt. Po stronie Skry „zadyszkę” złapał Kooy, zaś po stronie Aluronu, słabo prezentował się Kovacević, który najczęściej był motorem napędowym swojego teamu. Miejscowi dowieźli niewielką przewagę do końca, a po ataku Kłosa była piłka setowa w górze. Po błędzie Cavanny na rozegraniu był remis w pierwszym meczu o brąz – 1:1.

Trzecia partia po asie Sawickiego była grana z przewagą Skry, a powiększył ją również w polu zagrywki Bieniek – 12:7. Straty odrobili goście gdy w polu zagrywki stanął Konarski, a koledzy wykorzystywali kontry po przechodzących piłkach – 12:11. Skra miała patent na Kovacevicia, ustawiając mu skuteczne bloki. Pojawił się w zastępstwie Conte. Bełchatowianie mieli kilkupunktowe prowadzenie, które utrzymali do końca seta. Gospodarze w tej partii „zamurowali” gości, obejmując pewne prowadzenie w meczu – 2:1.

Kolejna odsłona spotkania była wyrównana, a Warta pokazywała, że nie zamierza się poddać – 9:9.Emocji w tym secie nie brakowało, a wynik oscylował wokół remisu. Skuteczny Konarski na skrzydle wziął ciężar gry na swoje barki. Atanasijević popełniając błąd ataku dał remis w końcówce, a as Konarskiego dał piłkę setową gościom – 23:24. O losach meczu decydował tie-break, po tym jak Atanasijević zaserwował w siatkę.

Piąty, krótki set pokazał, że walka o brązowy medal może być długa i do końca nieprzewidywalna. Blok i mocna zagrywka Conte, po której kontrę skończył Orczyk, pozwoliła Aluronowi wyjść na prowadzenie – 5:7. Blok na Sawickim i 5:8 podczas zmiany stron pokazywała tablica wyników. Po chwili jednak Skra miała remis, a doprowadził do tego efektowny blok Bieńka na Orczyku – 8:8. Bełchatowianie skutecznie punktowali blokiem, do tego wykorzystywali kontry i w rezultacie mieli przewagę 11:9. Piłka meczowa była w górze po ataku blok-antenka, który rozstrzygnął system challenge. Konarskie kontrą doprowadził do gry na przewagi – 14:14. Emocji i nerwów nie brakowało w hali Energia. Blok Aluronu dał przewagę gościom, a błąd ataku Sawickiego na skrzydle zakończył mecz. Skra na własnym terenie musiała uznać wyższość rywali, jednak walka o brąz trwa do trzech zwycięstw… Drugi mecz odbędzie się w Zawierciu, w sobotę o godzinie 17:30.

MVP: Dawid Konarski

PGE Skra Bełchatów – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3 (23:25, 25:21, 25:19, 23:25, 15:17)

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 1-0 dla Skry

Skra: Kłos, Kooy, Taht, Atanasijević, Łomacz, Bieniek, Piechocki (L) oraz Schulz, Mitić, Sawicki, Ebadipour
Warta: Konarski, Zniszczoł, Niemiec, Cavanna, Orczyk, Kovacević, Żurek (L) oraz Malinowski, Conte, Szalacha