- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
O 3 m-ce: Jastrzębski wykonał pierwszy krok
- Updated: 27 kwietnia, 2019
Czas rozpocząć walkę o brązowy krążek, w której mierzy się Jastrzębski Węgiel z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie, czyli przegrani półfinaliści. Na tym etapie walka toczy się do trzech zwycięstw, a pierwsze spotkanie rozegrane zostało w Jastrzębiu.
Jastrzębski lepiej rozpoczął spotkanie, jednak rywale szybko doprowadzili do wyrównania 4:4, wykorzystując kontratak. Autowy atak Fromma dał przewagę Aluronowi, ale asem Lyneela jastrzębianie ponownie wyrównali stan – 10:10. As serwisowy Ferreiry oraz skuteczne ataki Malinowskiego skutkowały prośbą o czas dla Jastrzębskiego – 13:16. Pierwszy blok na Malinowskim, błąd tego zawodnika w ataku i cios Konarskiego, skutkowały remisem 18:18. Po fragmencie gry punkt za punkt, Masny punktował zagrywką, a kontratak Walińskiego dał zawiercianom piłkę setową – 22:24. Ferreira atakiem z pipe’a zakończył partię na korzyść Aluronu Virtu – 23:25.
Lyneel już na początku drugiego seta zapunktował serwisem, a blok Guni na Walińskim dał dobry start gospodarzom – 5:1. Przy stanie 8:3 na boisku pojawił się Szalacha, który wzmocnił jastrzębian na zasadzie transferu medycznego. Na placu gry zmienił on Haina. Problemy Zawiercia z przyjęciem przekładały się na kłopoty z atakiem, zaś po stronie miejscowych dobrze prezentował się Konarski, ale również dobra obrona pozwalała na wyprowadzenie kontrataków – 13:7. Trener Lebedew dokonał kilku zmian, jednak nie przełożyło się to na poprawę gry – 18:10. Jastrzębski w tej partii bezpiecznie utrzymał przewagę, a wygrywając pewnie wyrównał stan rywalizacji na 1:1.
Trzeci set rozpoczął się od twardej gry po obydwu stronach siatki, jednak inicjatywę mieli gospodarze – 6:4. Jastrzębski Węgiel dobrze czytał grę rywali na siatce, co pozwalało na skuteczne bloki – 11:8. Kontratak wprowadzonego na plac gry Semeniuka dał Aluronowi kontakt punktowy – 11:10. Gospodarze jednak szybko odskoczyli z wynikiem za sprawą wykorzystanych kontrataków, a punkt Lyneela dał wynik 17:13. Zawiercianie nie kończyli własnych akcji, a w obronie grali nieskutecznie – 18:13, 22:15. Górnicza drużyna pewnie zmierzała do objęcia prowadzenia w spotkaniu. Piłka setowa była w górze po ataku z krótkiej Guni, zaś partię zakończył Kania autowym atakiem.
Aluron Virtu czwartego seta rozpoczął z Boćkiem na ataku. Swodczyk serwując asa wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie – 5:6. Od początku trwała wymiana punkt za punkt – 10:10. Masny dokładając oczko serwisem, zmusił trenera Santilliego do wzięcia czasu – 10:12. Kontratak Konarskiego, atak Ferreiry w antenkę i tablica ponownie wskazywała remis – 16:16. Ten set był sportowo zdecydowanie najbardziej wyrównany, co pozwalało na obserwowanie wielu widowiskowych akcji – 20:20. Autowa kontra Ferreiry dała ważny punkt miejscowym – 22:20. Po chwili jednak ponownie był remis – asa zaserwował Semeniuk – 22:22. Konarski atakiem dał piłkę meczową jastrzębianom, ale kontratak Boćka skutkował grą na przewagi – 24:24. Waliński odwrócił wynik. Kontrowersji nie brakowało podczas kolejnej akcji. Sytuacja była na tyle „gorąca”, że sędzia główny zszedł ze słupka by osobiście zobaczyć challenge na ekranie monitora. Ostatecznie decyzja była na korzyść Jastrzębskiego, co dało remis 25:25. Zawiercianie wykorzystali trzecią piłkę setową, przez co o losach meczu decydował tie-break.
Skuteczny w ataku Konarski, błąd ataku Walińskiego i tie-break dobrze rozpoczął się dla miejscowych – 4:2. Kontratak Boćka wyrównał wynik – 5:5. Atak w siatkę Ferreiry skutkował przewagą Jastrzębskiego podczas zmiany boisk – 8:6. Szalacha, który rozgrywał bardzo dobre zawody, wznowił grę asem serwisowym – 9:6. Pomarańczowi szli jak po swoje, kończąc kolejne ataki, czy kontrataki, nie pozwolili walczącym zawiercianom na odrobienie strat – 11:8. Piłkę meczową gospodarzom dał blok Konarskiego i Szalachy na Walińskim, a spotkanie zwycięstwem Jastrzębskiego zakończył efektowny, pojedynczy blok Szalachy na Kani. Widowisko stało sportowo na wysokim poziomie, a kibice obydwu drużyn zadbali – jak zwykle – o gorący doping.
Drugie spotkanie odbędzie się 1 maja o godzinie 17:30 w Zawierciu.
MVP: Dawid Konarski
Jastrzębski Węgiel – Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:2 (23:25, 25:17, 25:18, 26:28, 15:10)
stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 1-0 dla Jastrzębskiego Węgla
Jastrzębski: Fromm, Konarski, Hain, Gunia, Kampa, Lyneel, Popiwczak (L) oraz Bucki, Szalacha, Ferens, Rusek, Wolański
Warta: Waliński, Malinowski, Gawryszewski, Rejno, Ferreira, Masny, Koga (L) oraz Bociek, Swodczyk, Żuk, Kania, Dosanjh, Semeniuk, Andrzejewski (L)
Inf. własna/fot. PlusLiga, Kowolik