- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
O 3 m-ce: Długi mecz nie dla Zawiercia
- Updated: 1 maja, 2019
Drugie spotkanie w rywalizacji o brązowy medal odbyło się w Zawierciu, gdzie miejscowy Aluron Virtu Warta podejmował Jastrzębski Węgiel. Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem górniczej drużyny dopiero po tie-breaku, Drugie spotkanie również było długie i wyczerpujące, a rywalizacja toczy się do trzech wygranych.
Spotkanie od przewagi rozpoczęli miejscowi, którzy wykorzystali słabsze przyjęcie Popiwczaka, dokładając skuteczny atak – 6:3. Dobre ataki Konarskiego zniwelowały straty, a Lyneel zagrywką doprowadził do remisu 10:10. Długie akcje rozstrzygali na swoją korzyść goście, a Szalacha wykorzystując prze chodzącą piłkę dał stan 11:14. Ferreira serwując asa, sprowokował trenera Santilliego do wzięcia czasu – 16:18. Waliński atakując w aut dał ważny punkt Jastrzębskiemu, a w kolejnej akcji prezent rywalom dał Malinowski, co bardzo przybliżyło gości do zwycięstwa w partii otwarcia – 16:21. Zawiercie popełniło sporo błędów własnych. Jastrzębski pikę setową miał w górze po ataku z pipe’a Lyneela, a ostatni punkt padł za sprawą punktowej zagrywki Konarskiego – 19:25.
W drugim secie zagrywka „odpaliła” Malinowskiemu, po chwili punktował tym elementem Ferreira, przez co Aluron miał trzypunktowe prowadzenie – 9:6. Zawiercianie poprawili grę blokiem, ale głównie grę w ataku z bardzo dobrą skutecznością ciągnął Waliński – 8:12. Gra punkt za punkt sprzyjała miejscowym, którzy cały czas utrzymywali prowadzenie – 17:13. Długa akcja zakończona autowym kontratakiem Walińskiego, zniwelował straty jastrzębian do dwóch oczek – 18:16. Zagrywka Lyneela dała punkt kontaktowy, ale w kolejnej akcji ponownie niewygodną piłkę wepchnął na stronę gości Waliński, któremu wychodziło dzisiaj wszystko – 21:19. Konarski w ważnym momencie posłał autowy atak, a gdy Hain zaserwował w siatkę, zawiercianie mieli piłkę setową – 24:20. Partię zakończył atak Semeniuka.
Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej walki, a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć z wynikiem – 15:16. Dopiero blok na Formmie oraz autowy atak ze skrzydła Lyneela dał przewagę miejscowym – 18:15. Przyjezdni w końcowej fazie mieli kontakt punktowy, ale nie potrafili przełamać zawiercian by wyrównać wynik – 22:21. Kontra Walińskiego skutkowała piłką setową dla Aluronu, a kontratak Konarskiego daleko w aut zakończył seta, przez co w meczu prowadziło Zawiercie 2:1.
Czwarta odsłona spotkania rozpoczęła się od przewagi Jastrzębskiego, którą powiększył Kampa zagrywką – 4:7. Po chwili jednak Malinowski odpowiedział asem i straty zostały zmniejszone do 6:7. Dotknięcie siatki Szalachy skutkowało remisem 9:9. Waliński, który w tym meczu był zdecydowanym liderem Aluronu, wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie – 10:9. Malinowski wygrywając przepychankę na siatce z Kampą dołożył kolejne oczko miejscowym – 13:12. Wprowadzony zadaniowo Bucki w pole zagrywki odwrócił wynik – 13:14. Gunia atakiem przez środek dołożył kolejny punkt na konto przyjezdnych – 16:18. Jak się szybko okazało, to jeszcze nie koniec walki w tej partii, bowiem dwie kontry Aluronu i ponownie był remis – 19:19. Efektowna i długa wymiana zakończyła się ciosem Malinowskiego, ale kolejną kontrę w aut wystrzelił Waliński – 20:20. Emocje w tym secie sięgały zenitu- 22:22. Konarski pojedynczym blokiem złapał Ferreirę, przez co piłkę setową mieli jastrzębianie – 22:24. Kampa punktowym serwisem doprowadził do tie-breaka.
Pierwszy punkt decydującej odsłony meczu padł po kontrataku Walińskiego – 1:0. Dobra gra na kontrze budowała grę jednej, bądź drugiej drużyny – 5:3, 5:5. Bucki wprowadzony na zagrywkę, ponownie odwrócił prowadzenie – 7:8. Po zmianie stron to samo serwisem uczynił Ferreira – 9:8. Nerwy, emocje i walka punkt za punkt, to wymarzone widowisko dla kibiców, którzy w komplecie wypełnili zawierciańską halę – 11:10. Ważną kontrę dla przyjezdnych skończył Ferens, przez co o czas poprosił trener Lebedew – 11:12. Po chwili jednak tablica wyników wskazywała ponownie przewagę Warty, po bloku na Konarskim – 13:12. Atak środkiem Gawryszewskiego dał piłkę meczową, ale odpowiedź Ferensa na skrzydle skutkowała grą na przewagi – 14:14. Walka punkt za punkt trwała w najlepsze… Jastrzębianie wykorzystali dopiero 6 piłkę meczową, kończąc kontratak Lyneela. Jastrzębianie prowadzą już w walce o medale 2:0 i potrzebują tylko jednego zwycięstwa, by na ich szyjach zawisły brązowe medale.
MVP: Julien Lyneel
Aluron Virtu Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel 2:3 (19:25, 25:21, 25:21, 22:25, 21:23)
Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2-0 dla Jastrzębskiego Węgla
Aluron: Waliński, Rejno, Malinowski, Ferreira, Gawryszewski, Masny, Koga (L) oraz Dosanjh, Semeniuk, Bociek
Jastrzębski: Fromm, Konarski, Lyneel, Kampa, Hain, Szalacha, Popiwczak (L) oraz Rusek, Wolański, Ferens, Bucki, Gunia