- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Noliko Masseik bez szans w starciu z ZAKSĄ
- Updated: 18 stycznia, 2018
ZAKSA wygrywa kolejny mecz, tym razem w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zespół z Kędzierzyna-Koźla pokonuje Noliko Masseik 3:0.
Drużyna z Kędzierzyna-Koźla rewelacyjnie weszła w mecz, zawodnicy ZAKSY posyłali na drugą stronę kłopotliwe zagrywki, których Belgowie nie potrafili przyjąć. Siatkarze Noliko Masseik nie zamierzali się poddawać, powoli odrabiali straty, dzięki poprawieniu swojej postawy w bloku i w polu serwisowym, a po zatrzymaniu Torresa przez Kamila Rychlickiego, belgijski zespół doprowadził do remisu (13:13). Podopieczni trenera Andrei Gardiniego odbudowali przewagę dzięki doskonałej zagrywce Mateusza Bieńka oraz dobrej grze w ataku Sama Deroo (19:16). Belgowie nie zdołali wyrównać stanu seta, Sam Deroo kończy partię skutecznym atakiem (25:22).
Belgowie dużo lepiej zaczęli drugą partię, ZAKSA miała kłopoty w przyjęciu i po dwóch zepsutych atakach przegrywali 1:3. Trójkolorowi szybko przezwyciężyli początkowe trudności, zaczęli grać blokiem, na kontrze bezlitosny dla rywali był Deroo, kędzierzynianie zablokowali Jolana Coxa i wyszli na prowadzenie (5:4). Sam Deroo nie mylił się w ofensywie, dzięki jego kontrom kędzierzynianie zdobyli duże prowadzenie (17:11), ale Belgowie ponownie zdołali zbliżyć się do gospodarzy po imponujących serwisach Jolana Coxa. ZAKSA jednak pewnie wygrywa drugą partię, dobrym atakiem Bieńka (25:20).
Trzeciego seta od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli kędzierzynianie (3:1), które następnie powiększyli do trzech punktów atakiem z przechodzącej piłki Wiśniewskiego (4:1). Na taką sytuację od razu zareagował trener drużyny gości, prosząc o czas. Na drugim czasie technicznym prowadzenie wynosiło aż osiem punktów (16:8). Gospodarze pewnie wygrali trzeciego seta jak i cały mecz. To już trzecie zwycięstwo w Lidze Mistrzów ZAKSY.
Fot. PlusLiga