- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
MŚ: Winiarski: najprawdopodobniej to moje ostatnie mistrzostwa
- Updated: 21 września, 2014
– Dla mnie osobiście ten awans ma szczególne znaczenie. To najprawdopodobniej moje ostatnie mistrzostwa świata. Czuję, że jestem w dobrej formie, a tydzień temu istniało zagrożenie, że nie będę mógł zagrać do końca turnieju. Dziękuję wszystkim, którzy w tym czasie podtrzymywali mnie na duchu – przyznał tuż po meczu kapitan polskiej reprezentacji Michał Winiarski
Jochen Schoeps, kapitan reprezentacji Niemiec
Walczyliśmy, staraliśmy się, ale w drugim secie zabrakło nam szczęścia. Polacy cały czas szachowali nas serwisem. Gratuluję im awansu. My musimy teraz jak najlepiej przygotować się do meczu z Francuzami. Mamy nadzieję, że jutro zagramy o wiele lepiej niż ostatnio. Już nie mogę się tego doczekać. Mamy szansę na medal i zamierzamy ją wykorzystać.Kontuzja Georga Grozera chyba nie miała wpływu na wynik, ponieważ kiedy zszedł z boiska, akurat wygraliśmy seta. Mam nadzieję, że jutro będzie mógł nam pomóc, chociaż jeszcze nie wiemy, co dokładnie mu dolega.Teraz być może jesteśmy rozczarowani, ale za kilka dni, za kilka tygodni będziemy zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy w tych mistrzostwach. Najważniejsze jednak, aby nie był to jednorazowy wzlot. Bardzo byśmy chcieli zakwalifikować się do igrzysk w Rio.
Michał Winiarski, kapitan reprezentacji Polski
Co ja mogę powiedzieć… Jutro zagramy w wymarzonym finale. Wszyscy bardzo ciężko na to pracowaliśmy. Po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem z charakterem. Dziś walczyliśmy także sami ze sobą, żeby wytrzymać presję. Dla mnie osobiście ten awans ma szczególne znaczenie. To najprawdopodobniej moje ostatnie mistrzostwa świata. Czuję, że jestem w dobrej formie, a tydzień temu istniało zagrożenie, że nie będę mógł zagrać do końca turnieju. Dziękuję wszystkim, którzy w tym czasie podtrzymywali mnie na duchu. Dziś, mimo ogromnego zmęczenia, jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być. Przed finałem nie trzeba nas mobilizować. Nie co dzień gra się przecież o tytuł mistrza świata. Z Brazylią już wygrywaliśmy i spróbujemy znowu. Przecież będziemy mieli za sobą fantastyczną publiczność.
Vital Heynen, trener reprezentacji Niemiec
Przepraszam, że nie mogę zostać z wami dłużej niż pięć minut, ale stało się coś niesłychanie rzadkiego: mam wystąpić na żywo w bardzo popularnym programie niemieckiej telewizji, która na co dzień poświęca siatkówce niewiele uwagi. Pewnie jesteście zaskoczeni, jak mała różnica dzieliła dziś Polskę i Niemcy? Jestem dumny, bardzo dumny z mojej drużyny. Szkoda, ale wasza drużyna była od nas lepsza, mimo wszystko nie dała nam szans i zasłużyła na ten finał.
Stephane Antiga, trener reprezentacji Polski
Wszyscy możecie sobie wyobrazić, jak bardzo jesteśmy szczęśliwi. I zmęczeni. Brazylia to najlepszy, najbardziej utytułowany zespół świata, ale gramy przecież u siebie, w domu. Wiemy, co zrobić, żeby ich pokonać. Niektórzy ludzie mówili, że drużyna jest za młoda i niedoświadczona, a ja jestem takim trenerem. Niech mówią za nas wyniki. Oczywiście nie jestem najlepszym trenerem świata, cały czas się uczę, ale stworzyłem drużynę, która naprawdę jest drużyną. Mamy marzenie, którego spełnienie jest bardzo blisko.