- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
MŚ: Kuba pokonana na otwarcie
- Updated: 12 września, 2018
Biało-czerwoni turniej Mistrzostw Świata 2018 rozpoczęli od spotkania z reprezentacją Kuby. Młoda drużyna z gorącej wyspy nie zdołała dorównać rywalom z Polski.
Pierwszy set od mocnego uderzenia rozpoczął Kubiak, który następnie stanął w polu zagrywki – 3:0. Później było coraz pewniej w każdym elemencie, co szybko przełożyło się na wynik – 16:8. Drużyna trenera Heynena pewnie objęła prowadzenie w meczu.
Drugi set także był pod dyktando Polaków, jednak tym razem utrzymywali przewagę na poziomie czterech punktów – 8:4, 16:12. Kubańczycy pokazali kilka widowiskowych ataków, ale wynik w ryzach trzymali nasi rodacy.
W trzecim secie wyraźnie do głosu doszli Kubańczycy, którzy zaczęli nękać nas swoją zagrywką, do tego dobrze grali w ataku. Biało-czerwoni gonili wynik, a do tego problemy w ataku nie wróżyły dobrze na tego seta – 0:3, 5:3, 17:20. Dość niespodziewanie Kuba miała piłkę setową w górze i przedłużyła mecz.
Źle weszliśmy również w kolejną odsłonę meczu. Nadal z problemami z własną grą, Polacy tracili na przerwie technicznej cztery punkty – 4:8. Po wznowieniu gry, ekipa Heynena wrzuciła kolejny bieg i szybko wyrównali straty na 9:9. Kontra Kurka, as Kubiaka, skuteczny blok i w rezultacie korzystny wynik – 15:10. Od tego momentu ponownie warunki gry dyktowali biało-czerwoni, pewnie punktując w każdym elemencie i szybko doprowadzając do końca meczu, wygranego za trzy punkty.
POLSKA – KUBA 3:1 (25:18, 25:19, 21:25, 25:14)
Polska: Nowakowski, Kurek, Kubiak, Kochanowski, Szalpuk, Drzyzga, Zatorski (l) oraz Łomacz, Schulz, Wojtaszek