- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
MŚ, gr. D : Pewna wygrana Belgów
- Updated: 2 września, 2014
W drugim meczu drugiej serii spotkań Belgia pokonała Portoryko 3:0. Podopieczni Dominika Baeyensa nie pozostawili swoim przeciwnikom złudzeń kto był dzisiaj lepszy, bowiem przedstawiciele Europy górowali nad Portorykańczykami w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
Mimo porażek w pierwszych meczach obaj dzisiejsi rywale do tego starcia mogli przystępować w dobrych humorach, gdyż zarówno Portoryko jak i Belgia pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Z tego powodu można było realnie spodziewać się emocjonującego spotkania.
Wszystkie marzenia o emocjach zostały jednak szybko rozwiane przez Belgów, którzy od początku osiągnęli dużą przewagę, która w swym apogeum sięgała ośmiu punktów. Dużą bolączką w pierwszej odsłonie tego meczu po stronie Portoryko była niemożność skutecznego skończenia pierwszej akcji. Taki stan rzeczy połączony z masą niewymuszonych błędów skutkował tym, że Belgowie mogli grać bez presji i przez cały czas kontrolowali przebieg wydarzeń. W końcówce gdy podopieczni Dominika Baeyensa troszkę zwolnili, przez co Portoryko udało się zmniejszyć częściowo straty, co jednak nie zapobiegło porażce w pierwszym secie w sposób zdecydowany – 25:19 i objęciu przez Belgów prowadzenia 1:0.
Druga partia z wyjątkiem początkowej jej fazy była bliźniaczo podobna do pierwszej, bowiem ponownie skrzętnie wykorzystujący proste błędy swoich rywali Belgowie szybko odskoczyli Portoryko budując bezpieczną przewagę, którą później pielęgnowali i w równie prosty i równie przyjemny sposób wygrali także i drugą odsłonę – tym razem do 17 i pewnie zmierzali do zwycięstwa za trzy punkty wysforowując się na 2:0.
Dziesięciominutowa pauza po dwóch setach wyraźnie podziałała pozytywnie na Portoryko, które od pierwszych piłek podjęło walkę ze swoimi rywalami. Co prawda ponownie Belgia szybko wyszła na prowadzenie, jednak tym razem zespół z Ameryki Środkowej nie dał za wygraną i dzięki temu zniwelował straty do zaledwie trzech oczek. Od tego momentu do gry europejczyków wkradła się nerwowość, która szczyt osiągnęła gdy sędzia z Finlandii nie zauważył ewidentnego asa serwisowego Belgów w wyniku czego ich przewaga stopniała do zaledwie dwóch punktów. Wtedy jednak z pomocą przyszedł były gracz Jastrzębskiego Węgla Simon Van de Voorde, który dobrą serią zagrywek przypieczętował zwycięstwo swojej reprezentacji 3:0.
Belgia – Portoryko 3:0 (25:19, 25:17, 25:20)
Belgia : Deroo, Van der Dries, Klinkenberg, Verhees, Van de Voorde, Depestele, Derkoningen (L).
Portoryko : Soto, Rivera, Torres, Goas, Muńiz, Roman, Del Valle (L).