- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
MŚ, gr. C: Szybkie zwycięstwo Polaków
- Updated: 26 sierpnia, 2022
Reprezentacja Polski siatkarzy rozpoczęła mistrzostwa świata od spotkania z Bułgarią. Bułgarzy co prawda wzmocnili skład przed mistrzostwami świata, jednak ich forma jest jeszcze daleka od ideału. Biało-czerwoni byli od początku faworytami tego starcia.
Biało-czerwoni od skutecznego bloku Bieńka rozpoczęli spotkanie, po czy kończyli ataki z różnych stref, a Janusz dokładając asa serwisowego dał wynik 6:2. Polacy niesieni dopingiem kibiców, którzy wypełnili Spodek, ustawiali swoją grę agresywną zagrywką, po czym wykorzystywali piłki na siatce – 12:5. Polacy nie pozostawili złudzeń rywalom, pewnie punktując w każdym elemencie – 20:9. Piłka setowa była w górze po ataku Kochanowskiego przez środek, a partia zakończyła się autowym serwisem Nikolova.
Zdecydowanie bardziej wyrównany był set drugi. Polacy mieli chwilowe problemy w przyjęciu, co przełożyło się na atak – 10:12. Z czasem jednak podopieczni trenera Grbicia wrócili na swój poziom gry i zaczęli budować przewagę – 16:14. Mocna zagrywka Kurka, skończone piłki na bloku i po chwili była piłka setowa dla biało-czerwonych w górze. Ostatni punkt w secie padł po autowym ataku Sokolova.
Początek trzeciego seta, to bardzo dobra gra biało-czerwonych. Dobrze funkcjonował serwis, kończyliśmy akcje na siatce, a w rezultacie szybko był stan 8:4. Bułgarzy nadal nie radzili sobie w grze obronnej, a lider w osobie Sokolova rozgrywał słaby mecz. Gotsev poderwał swoją drużynę do walki serwując asa, a po chwili ustawili punktowy blok, co zmusiło trenera Grbicia do przerwania gry – 9:10. Semeniuk odwrócił wynik serią czterech (!) asów – 14:10. Bułgarzy nie poddawali się do końca, a atak Sokolova na kontrze i as Ivanova dały kolejny remis – 15:15. Pojedynczy blok Kochanowskiego, po chwili kontratak Semeniuka i tablica wskazywała stan 19:16. W końcówce asa dołożył Kurek, a w kolejnej akcji skończył kontratak – 23:18. Zwycięstwo Polaków na otwarcie mistrzostw przypieczętował atak Bieńka.
Polska – Bułgaria 3:0 (25:12, 25:20, 25:20)
Polska: Kurek, Śliwka, Semeniuk, Janusz, Kochanowski, Bieniek, Zatorski (L) oraz Kaczmarek, Łomacz, Kwolek
Bułgaria: Atanasov, Gotsev, Seganov, Grozdanov A., Sokolov, Nikolov, Ivanov (L) oraz Chavdarov, Dmitrov, Ivanov S.
Fot. Memoriał Wagnera