- LM: PGE Projekt Warszawa wygrywa
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
MŚ, gr B: Kuba nadal z szansą na awans
- Updated: 5 września, 2014
Podopieczni trenera Sancheza dzięki zwycięstwu nad Koreą 3:1 nadal mają sobie szansę na awans do drugiej fazy turnieju.
Siatkarze obu drużyn musieli zdawać sobie sprawę z faktu, że to dla nich najważniejszy dzień FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ
MĘŻCZYZN POLSKA 2014. Jeśli bowiem nie sprawią psikusa faworytom, to właśnie mecz numer 31 powinien przesądzić o tym, kto ruszy w podróż po Polsce, a kto do domu.
Trochę lepiej zaczęli Koreańczycy, którzy prowadzili aż do drugiej
przerwy technicznej, ale wtedy coś się w ich grze zacięło i przegrali pierwszą
partię. Przez większą część drugiej, dla odmiany, to oni musieli gonić rywali.
Dystans okazał się wystarczająco długi, aby na finiszu zdołali prześcignąć
Kubańczyków.
Dopiero w trzecim secie obrońcy srebrnego medalu sprzed czterech
lat – to tytuł czysto honorowy, ponieważ Rodolfo Sanchez przywiózł do Polski
ponad pół drużyny debiutantów – nauczyli się korzystać z przewagi, jaką nad
siatką dawał im wzrost. Wprawdzie od tego momentu samym blokiem zdobyli do
końca meczu tylko pięć punktów, lecz wiele piłek udało im się podbić i skierować
do dalszej „obróbki”.
W czwartej partii zwycięstwo Kubańczyków stanęło pod znakiem
zapytania, lecz to nie Koreańczycy je zakwestionowali. To podopieczni trenera
Sancheza zapomnieli, że zanim postawi się skuteczny blok, należy dobrze
zaserwować. Dobrze – czyli tak, aby rywale musieli wykazać się co najmniej
poprawnym przyjęciem, rozegraniem i atakiem, który można by zatrzymać nad
siatką. Drużyna Kuby w porę wprowadziła niezbędne poprawki i już spokojnie
czeka na ostatnie dwa występy grupowe.
Jeśli w Spodku nie dojdzie do trzęsienia ziemi w meczach z
udziałem Tunezji i Korei Południowej, to właśnie poznaliśmy czwarty zespół,
który awansuje do drugiej fazy turnieju.
Korea Południowa – Kuba 1:3 (21:25, 25:23, 14:25, 22:15)
Korea Południowa: Sub-Soo Han, Yung-Suk Shin (7),
Sang-Ha Park (5), Seung-Suk Kwak (4), Kwang-In Jeon (7), Chul-Woo Park (14) i
Min-Su Jeong (L) oraz Myung-Geun Song (2), Min-Gyu Lee (3), Min-Ho Choi (4), Jae-Duck
Seo (2) i Yong-Chan Bu (L).
Kuba: Javier Ernesto Jimenez Scull (12),
Leandro Macias Infante (3), Rolando Cepeda Abreu (10), David Fiel Rodriguez (6),
Felix Emilio Chapman Pineiro (14), Osmany Santiago Uriarte Mestre (17) i Keibel
Gutierez Torna (L) oraz Inovel Romero Valdes, Ricardo Norberto Calvo Manzano,
Livan Osoria Rodriguez (1), Abrahan Alfonso Gavilan (4) i Isbel Mesa Sandoval.