MŚ, gr. B: Nie taka łatwa przeprawa Brazylii

Biało – niebieski Spodek nie odleciał z fińską ekipą Canarinhos skutecznie ściągnęli ich na ziemię wygrywając 3:0.

 

Kilka tysięcy fińskich kibiców pojawiło się w Spodku by kibicować swojej reprezentacji która w piątkowy wieczór przyszło zmierzyć się z Canarinhos. W ciemno pewnie większość obstawiałaby zwycięstwo Brazyli jednak Finowie niesieni dopingiem widowni bez spuszczonych głów podeszli do tego spotkania. Od pierwszej partii rywalizacja na boisku była punkt za punkt. Maksymalna przewaga jaką dotychczas udało się wypracować Brazylijczykom to dwa punkty. Po drugiej przerwie technicznej skuteczna krótka Lucasa 17:15 dla Canarinhos. Siltala przedziera się przez blokRaphaela i wallaca 18:16. Obie drużyny stawiają na mocną zagrywkę niestety częściej oddając punkt rywalowi.  Niezawodny środek Brazylii Sidao i Lucas są dość często wykorzystywani przez swojego rozgrywającego. Olli Pekka szaleje w ataku. Brazylia wygrywa seta 27:25.

Dobra gra taktyką widać że Finowie nie grają głównie siłowo ale „z głową”. W drugim secie świetny blok Oivanena na Lucasie 2.2 Walka toczy się punkt za punkt i atmosfera w hali jest wręcz rewelacyjna. Nie obyło się również bez kontrowersji kiedy to główny sędzia mimo challengu i wodocznej piłki w boisku oddał punkt Finom. Maksymalne dwupunktowe prowadzenie jest w stanie ugrać reprezentacja Brazylii. Wśród zawodników Rezende widać rozluźnienie. Lucarelli posyła asa 23:19 pierwszy raz w całym meczu Canarinhos odskakują rywalom z większą przewagą. Blok aut Murilo Brazylia ma piłkę setową 24:20. Olli Pekka po raz kolejny przedziera się przez brazylijski blok broniąc tym samym pierwszego setballa. 25:21 Brazylia wygrywa drugiego seta 25:21.

Dłuższa przerwa pozytywnie wpłynęła na Fińskich zawodników. Po raz kolejny rozpoczęli od wysokiego F bowiem od początku seta wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Z pewnością wpływ na to miało przyjęcie bowiem i Siltala i Kunnari trzecią partię rozpoczęli w kwadracie dla rezerwowych. Oivanen zablokowany przez Lucasa 18:15 dla Finów. W brazylijskich szeregach również zmiany na boisku Lipe pojawił się na przyjęciu. Eemi Tervaporti fiński rozgrywający kolejny raz skutecznie kiwa rywali 20:18. Brazylia podnosi się z kolan i zmniejsza stratę do jednego punktu Sammelvuo prosi o czas dla swoich zawodników. W drugiej połowie seta Canarinhos niczym feniks z popiołów odrodzili się i zaczęli skutecznie odrabiać straty. W waznym momencie Lucarelli zachowuje stalowe nerwy i ustrzela fińskiego libero zobywając 25 punkt.  W kolejnej akcji również skutecznie ten zawodnik dzięki czemu Brazylia wygrywa 26:24 i w calym meczu 3:0.

Brazylia – Finlandia 3:0 (27:25, 25:21, 26:24)