- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
MŚ, gr. B: Finowie pokazali kawał siatkówki
- Updated: 3 września, 2014
Finowie pewnie wygrali spotkanie z Koreą 3:0. Zwyciężając trzeciego seta z dziesięciopunktową przewagą.
Finlandia – Korea 3:0 (25:22, 26:24, 25:15)
Od wysokiego F chce się rzec rozpoczęła reprezentacja Finlandii swój drugi mecz. Trzy asy serwisowe Mikko Esko na dzien dobry w meczu z Koreą sprawiła że wywalczyli komfort psychiczny. i przewagę. Fińscy kibice oczywiście nie zawiedli licznie przybywając do Spodka. Koreańczycy maja wielkie problemy w przyjęciu co automatycznie rzutuje na jakości wykonywanych akcji. Kunnari omija blok rywali zdobywając kolejny punkt. Trener Koreańczyków prosi o czas . Skuteczna kiwka Seo Jae-Duck zmniejsza przewage punktowa rywali. Skutecznie w bloku Kunnari i Lehtonena stan 17:14. Po akcji z drugiej linii koreański trener prosi o challenge i Korea ma punkt bowiem bylo po bloku. Sytucja zmienia sie z minuty na minute przy stanie 20:19 trener Sammelvuo prosi o czas dla swojej druzyny. Przerwa dekoncentruje Koreanczykow posyłają serwis w aut. Straty zostaja szybko odrobione a Siltala skutecznie atakuje z lewego skrzydla 23:20. Finowie wygrywaja seta 25:22.
Druga odsłona meczu rozgrywanego w katowickiej hali nie rozpoczęła się tak prosto dla Finów jak mogłoby sądzić po pierwszej partii bowiem Koreańczycy nie strudzeni porażką poprzedniej partii dzielnie zaczęli walczyć. Dobrze w ataku radzi sobie Seo Jae-Duck zdobywając piąty punkt dla swojej drużyny 3:5. W zagrywce myli się Oivanen oddając punkt rywalom. As serwisowy Seo Jae-Ducka powiększa przewagę nad rywalami 7:10. Swietny atak ze środka Lehtonena 8:11. Na ustach fińskich siatkarzy ciężko jest doszukać się uśmiechów jak w poprzedniej parti. Problemy w przyjęciu znowu wysuwają się na pierwszy plan u Koreańczyków. Sporo emocji w drugiej części seta Finowie doprowadzają do remisu. Walka rozpoczyna się punkt za punkt 20:20. Seria zepsutych zagrywek po obu stronach siatki. Przez podwójny blok przedziera się Siltata nadal remis po 23. Skutecznym atakiem ze środka zdobywa punkt Choi Min-Woo. Błędy w dwóch atakach zawodników z Korei sprawiają że to Finowie wygrywają tę partię 26-24.
Trzecia partia to deklasacja rywali. Po dłuższej przerwie Finowie powróciwszy do dyspozycji z pierwszego seta pokazali rywalom w cudzysłowiu gdzie ich miejsce. Suomi niesieni dopingiem kibiców prowdzili już 20:7. Pojedynczy blok na Sivula czy atak ze środka to pojedyncze akcje Koreańczyków. O tym secie więcej pisać nie ma co Finowie byli lepsi w każdym elemencie i tym samym zasłużenie wygrali 3:0.