- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
MŚ, gr. B: Brazylia nie pozostawia złudzeń
- Updated: 3 września, 2014
Obrońcy tytułu nie pozostawili rywalom złudzeń pewnie wygrywając z reprezentacją Tunezji 3:0.
Pierwsze roszady o których wspominał trener Rezende w ekipie Canarinhos na trybunach siedzą Vissotto i Sidao. I od nie małej niespodzianki rozpoczął się pierwszy set Brazylii z Tunezją bowiem Tunezyjczycy od razu wywalczyli czteropunktową przewage. Oczywiście przewaga ta szybko została zmniejszona Brazylijczycy weszli w swój rytm gry 6:7. Kiwką popisuje się Bruno 8:10. Przyznać trzeba że Tunezyjczycy nie załamują głowy i dzielnie walczą. Mimo tego nie ukrywajmy reprezentacja Brazylii jest poza ich zasięgiem – Canarinhos szybko odrabiają straty i wychodzą na czteropunktowe prowadzenie 11:15 Przy stanie 15:21 trener Tunezji prosi o czas. Sa takie akcje za które Brazylijczyków się uwielbia – z drugiej linii Murilo. Koniec seta 18:25.
Druga odsłona meczu w Spodku to od początku kilkupunktowa przewaga Caranhinos 1:6. Zmian dokonał trener Rezende wpuszczając na boisko dobrze znanego polskiej publiczności Felipe Fontelesa. Po przerwie technicznej drugi punkt zdobywa Miladi Nabil blokując Lucasa 2:8. Wallace atak,iem po prostej zwiększa prowadzenie 3:11. Zablokowana kiwka Samira 5:15. Lucas z krótkiej 6:17. Na boisku Kanarków pojawiają się Raphael i Renan. Lucarelli posyła dwa asy serwisowe. 8:20. Kolejnego asa dorzuca Lucas. Garci kiwa w ataku 9:22. Dziesiąty punkt zdobywa Nagga Hamza 10:24. ten zawodnik psuje również zagrywkę dzięki czemu Caranhinos wygrywają drugiego seta 25:10
W trzecim secie na boisku Brazylii w miejsce Bruno pojawił się Raphael. Początek tej partii to dosć wyrównana gra bowiem Brazylijczycy nie odskakuja na wielką liczbę punktów rywalom. Wcześniej wspomniany zawodnik zdobywa punkt z ataku 8:12. Przewaga Canarinhos z minuty na minutę powiększa się jednak Tunezyjczycy nie poddają się dzielnie walcząc. Ostatecznie to drużyna Rozende wygrywa seta 25:17 i cały mecz 3:0.
Tunezja – Brazylia 0:3 (18:25, 10:25, 17:25)
Tunezja: Sellami, Karamosli, Moalla, Kaabi, Agrebi, Miladi, Thaouerghi (libero) oraz Nagga, Slimene, Garci
Brazylia: Bruno, Eder, Wallace, Murilo, Lucarelli, Felipe (libero) oraz Fonteles, Raphael, Renan, Mauricio, Mario (libero)