- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
MŚ: Dreszczowiec z Kanadą
- Updated: 7 października, 2022
Reprezentacja Polski kobiet po spektakularnym zwycięstwie nad Amerykankami, w przedostatnim meczu drugiej fazy mistrzostw świata zmierzyły się z reprezentacją Kanady. Drużyną ambitną, groźną, ale jednak teoretycznie słabszą niż biało-czerwone. Polki ten mecz musiały wygrać, by myśleć nadal o ćwierćfinale…
Początek spotkania należał do Kanadyjek, które wygrywały akcje na siatce – 2:5. Kontratak Stysiak oraz as Korneluk pozwoliły Polkom szybko wrócić do gry – 6:6. Blok na Van Ryk odwrócił wynik – 7:6. Górecka punktując zagrywką zmusiła trenerkę rywalek do wzięcia czasu – 11:9. Biało-czerwone skutecznie grały blokiem, co pozwoliło na powiększenie prowadzenia – 16:10. Bardzo długą wymianę Różański zakończyła widowiskowym plasem w 2 metr boiska – 18:12. Błąd ataku Witkowskiej, a po chwili przegrana przepychanka nad siatką Góreckiej z Cross, sprowokowały trenera Lavariniego do wzięcia czasu – 20:17. Biało-czerwone pewnie dokończyły seta, obejmując prowadzenie w meczu – 1:0.
Gra punkt za punkt rozpoczęła drugą partię – 4:4. Skuteczna kontra Kanady, autowy atak Stysiak i łatwo nasze rodaczki oddały przewagę rywalkom – 4:7. Polki stanęły, zaczęły popełniać banalne błędy, przez co trener wprowadził zmiany – Gałkowska i Wenerska – 5:9. Kanada dobrze grała w obronie, przez co sporo akcji było przedłużonych. Witkowska odrobiła dwa oczka blokiem, a po chwili błąd komunikacyjny Kanadyjek dał kontakt punktowy – 9:10. Stysiak uderzyła w aut bez bloku, Różański także atak wyrzuciła w aut, więc o czas musiał prosić trener Lavarini – 10:14. W tej partii na dobrej skuteczności ataku grała Gray, zaś słabiej spisywała się Stysiak. Kanadyjki kontrolowały grę, gdy nasze rodaczki zupełnie się pogubiły – 14:21. Po chwili był remis w meczu – 1:1.
Zdecydowanie po stronie Kanady rozegrała się Van Ryk, przez co jej drużyna miała prowadzenie od początku seta trzeciego – 4:2. Witkowska ze środka oraz Stysiak ze skrzydła dały remis 5:5. Polki męczyły się z własną grą, a do tego dopuściły się również błędu ustawienia – 7:9. Biało-czerwone kontynuowały swoją niemoc w każdym elemencie, na co szkoleniowiec dokonywał zmian, ale nie zmieniły one obrazu gry – 10:17. W tym secie reprezentacja Polski zupełnie nie miała argumentów aby powstrzymać rywalki, przez co przegrywały już 1:2 w meczu.
Czwarta partia była decydującą o losach meczu. Kanada bardzo dobrze grała na kontrze i mimo stanu 4:2, po chwili było 4:6. Stysiak, która grała słabo, punktowała zagrywką, a blok na Van Ryk dał remis 6:6. Przy zagrywce Góreckiej Polki nieco poderwały się do walki – 10:8. Kilka piłek skończyła w ataku Stysiak, a gdy Górecka dołożyła bezpośredniego asa, mieliśmy sporą przewagę – 13:8. Van Ryk odpowiedziała zagrywką, a Howe skończyła kontrę, niwelując straty Kanadyjek do 14:12. Niestety błąd ataku Korneluk dał kontakt punktowy – 16:15. Jednak odkupiła winy serwując asa – 18:16. Van Ryk posłała potężny atak ale w aut, co dało cenny punkt Polkom – 21:17. Błąd ataku i komunikacji po naszej stronie, zdecydowanie podniósł poziom nerwów w końcówce seta – 21:20. Kontratak Gray doprowadził do remisu po 23. Stysiak dała piłkę setową Polkom – 24:23. Kanadyjka przy kontrze wpadła w siatkę, przez co szczęśliwie Polki zwyciężyły i o losach meczu decydował tie-break.
Decydujący set dla losów meczu, ale i szans awansu do ćwierćfinału MŚ2022 rozpoczął się serią polskich bloków – 4:1. Witkowska skończyła piłkę na siatce – 5:2. Z zupełnie inną energią biało-czerwone przystąpiły do tej partii. Witkowska show trwał – 7:3. Zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:4, a autowy atak rywalek wznowił grę. Kolejne oczko blokiem zdobyła Korneluk, co zmusiło trenerkę Winzer do wzięcia czasu – 10:4. Kanadyjki były bezradne na siatce, bowiem Polki zamurowały siatkę w tym secie – 13:5. Zwycięstwo przypieczętowała Stysiak kontratakiem.
Biało-czerwone zwyciężając 3:2 sprawę awansu do ćwierćfinału mają nadal w swoich rękach, a do rozegrania pozostał jeden mecz – jutro z Niemkami.
POLSKA – KANADA 3:2 (25:18, 19:25, 16:25, 25:23, 15:5)
Polska: Korneluk, Witkowska, Górecka, Stysiak, Wołosz, Różański, Stenzel (L) oraz Fedusio, Gałkowska, Wenerska, Szlagowska
Kanada: Van Ryk, Gray, Cross, King, Howe, Maglio, Palermo (L) oraz Savard
Fot. Damian Warwas