- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
Możdżonek: Małymi kroczkami
- Updated: 17 sierpnia, 2014
Memoriał Huberta Jerzego Wagnera to ostatni etap przygotowań do siatkarskiego mundialu, który zostanie rozegrany w Polsce. Ekipa prowadzona przez francuskiego szkoleniowca przegrała z reprezentacją Bułgarii 2:3.- Ja bym daleko idących wniosków po tym meczu nie wyciągał. To jest zadanie dla trenerów, dla statystyków. To jest mimo wszystko turniej towarzyski, w którym są bardzo dobre zespoły Rosja, Bułgaria. Ciekawy zespół z Chin z którym przyjdzie nam się zmierzyć i podejrzewam, że będzie bardzo trudno. Wynik mimo wszystko nie jest najważniejszy– komentował po meczu Marcin Możdzonek.
Kraków okazał się pechowy dla atakującego biało-czerwonych. Mariusz Wlazły po niefortunnie upadł po jednym z ataków. Na niespełna dwa tygodnie przed mistrzostwami świata, sytuacja Polaków w chwili obecnej się skomplikowała- Kontuzja Mariusza skomplikowała sytuację. To jest duża strata dla zespołu. Myślę, że Mariusz szybko się z tego wydostanie i wróci do trenowania za tydzień może dwa. Ale to są tylko nasze przypuszczenia. Diagnozy lekarskiej jeszcze nie ma– dodał polski środkowy. Miejmy nadzieję, że popularny „Szampon” szybko powróci do gry i będzie do dyspozycji Stephena Antigii. –Nawet nie chcę o tym myśleć, że Mariusza mogłoby zabraknąć na mundialu– dodał Możdzonek.
Polacy przed najważniejszą imprezą tego sezonu nie są jeszcze w pełni formy. Do ideału brakuje jeszcze trochę, ale według naszego środkowego forma dopiero przyjdzie- Nie jesteśmy w optymalnej formie- co cieszy, bo nie powinniśmy być. Bułgarzy wyglądali podobnie. Był duży chaos na boisku, duży bałagan. Cieszą nas akcje ofiarności w obronie, ciekawe kontrataki. Małymi kroczkami, potrzebujemy trochę czasu. Spokojnie. Z moim barkiem jeszcze do końca dobrze nie jest, ale już jest coraz lepiej. Na treningach mogę sobie coraz swobodniej atakować. Coraz swobodniej machać ręką. Mimo wszystko, jest jeszcze daleko od formy, jaką bym chciał. Skład na mundial nie do końca się wykrystalizował. To teraz trenerzy mają ból głowy. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć: Jestem gotów tak jak wszyscy, aby zagrać– zakończył Możdzonek.
Zebrała: Paulina Toroń