- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
MKS nie przerywa swojej złej passy
- Updated: 3 grudnia, 2020
To był bardzo ważny mecz dla obu ekip. Goście chcieli się przełamać, drużyna trenera Jakuba Bednaruka musi bić się o każdy ligowy punkt. Po zaciętym spotkaniu to radomianie zgarnęli komplet punktów i mogą spokojniej myśleć o kolejnych starciach w PlusLidze.
W historii dotychczasowych starć obu drużyn w zawodowej lidze zdecydowanie lepszy bilans mają gracze z Radomia, którzy w czternastu rozgrywanych meczach z MKS Będzin, zwyciężali aż dwunastokrotnie.
W pierwszej partii w hali w Sosnowcu widać było, że obie strony będą się starały walczyć. Mecz miał wyrównany przebieg, a o sukcesie gości zdecydowała świetna postawa Dawida Konarskiego. Mistrz świata skończył 7 z 10 ataków, podczas gdy lider miejscowych Rafał Faryna zaledwie 2 z 7. Ostatecznie radomianie wygrali do 23, gdy w ostatniej akcji niedokładnie dograną piłkę próbował ratować właśnie Faryna, lecz popełnił błąd.
Drugi set wyglądał zupełnie inaczej – MKS rozpoczął znakomicie od prowadzenia 8:1! Radomianie męczyli się w pierwszej akcji a gospodarze grali coraz odważniej i coraz pewniej. Zaczął wreszcie punktować Faryna, bardzo dobrze na środku prezentował się Tomasz Kalembka. Widać było, że goście są zaskoczeni i jednocześnie sfrustrowani kłopotami w ataku, które im się w tej odsłonie przydarzyły na początku. Do końca seta tej różnicy już nie zmniejszyli i będzinianie zasłużenie zwyciężyli do 18.
Trzeci set był bardzo zacięty, dopiero w końcówce goście wyszli na minimalne prowadzenie. Po obu stronach widać było bardzo duże zaangażowanie – w MKS-ie atak rozkładał się na trio Kalembka, Faryna i Jose Ademar Santana. W ekipie przyjezdnych zdecydowanym liderem był Konarski, który prezentował się nadal bardzo dobrze (15 ataków skończonych na 28 prób).
Czwartego seta zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście (3:9) i utrzymywali bezpieczny dystans aż do końca. Mimo dwóch bardzo zaciętych setów, to goście wywieźli z Sosnowca komplet punktów.
MKS Będzin – Cerrad Enea Czarni Radom 1:3 (23:25, 25:18, 23:25, 17:25)
MVP: Dawid Konarski
Składy:
MKS: Santana (17), Faryna (16), Kalembka (15), Schmidt (7), Thiago (2), Sobański (5), Gregorowicz (libero) oraz Makowski (1), Bobrowski (1), Ratajczak, Godlewski, Teklak
Czarni: Konarski (19), Sander (16), Ostrowski (10), Dryja (8), Loh (6), Kędzierski (2), Masłowski (libero) oraz Gąsior (1), Josifow
źródło: www.plusliga.pl