- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Miedziowi bez punktów w Radomiu
- Updated: 5 listopada, 2020
W środowy wieczór Miedziowi rozegrali zaległy mecz 7. kolejki PlusLigi z Cerradem Eneą Czarnymi Radom.
Do gry po przerwie powrócił kapitan Cuprum – rozgrywający Miguel Tavares. Pierwsza partia w wykonaniu ekipy z Lubina wyglądała bardzo solidnie. Dobre zagrywki serwowali Szymon Jakubiszaki wspomniany Tavares (w całym meczu zanotował 4 asy serwisowe), a w ataku mocno zaczął Wojciech Ferens. Przy wyniku 11:5 dla Miedziowych trener Robert Prygiel poprosił o czas, jednak goście rozkręcali się coraz bardziej. Dzięki dobrej dyspozycji przy siatce i w polu serwisowym zainkasowali na swoim koncie pierwszą partię 25:16.
Po przerwie gospodarze spisywali się już lepiej. Rozpoczęli seta od skutecznych ataków i wyszli na trzypunktowe prowadzenie, jednak lubinianie szybko wyrównali 7:7. Od tego momentu na boisku toczyła się zacięta walka o każdą piłkę, a wynik wahał się w granicach remisu, raz z korzyścią dla jednej, a raz dla drugiej strony. Zbliżając się ku końcowi seta, gospodarze prowadzili 22:19, lecz zrobiło się gorąco, gdy przy zagrywce Wojciecha Ferensa goście zaczęli odrabiać i wyrównali 22:22. Ostatecznie na przewagi 27:25 wygrali jednak radomianie.
Kolejne dwie odsłony wyglądały podobnie co poprzednia. Miedziowi nawiązywali wyrównaną walkę z przeciwnikiem i szli łeb w łeb, ale w samych końcówkach skuteczniejsza była ekipa Cerradu Czarnych. Podkreślić należy ciężką pracę, jaką na parkiecie wykonał duet: Wojciech Ferens i Ronald Jimenez, którzy
robili co w ich mocy, by przedłużyć spotkanie do tie-breaka. Ferens w całym meczu zdobył 22 punkty, atakując z wysoką 71-procentową skutecznością. Oczko mniej, czyli 21 punktów, wywalczył Jimenez.
MVP: Michał Kędzierski
Cerrad Enea Czarni Radom – Cuprum Lubin 3:1 (16:25, 27:25, 25:22, 25:19)
Cerrad: Dryja (6), Kędzierski (4), Loh (9), Gąsior (19), Josifow (11), Sander (21), Nowowsiak (L) oraz Firszt (1), Pasiński, Masłowski (L).
Cuprum: Gunia (9), Ferens (22), Jakubiszak (6), Jimenez (21), Tavares (5), Penchev (7), Szymura (L), Makoś (L) oraz Lorenc, Magnuszewski, Oliveira (1).
Inf. prasowa Cuprum Lubin