- Szymura: jesteśmy fajną drużyną
- PL: 13 kolejka – wyniki
- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
MHJW: Z Kanadą na plus
- Updated: 12 sierpnia, 2017
W drugim dniu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Polski podejmowała ekipę Stephane Antigi, reprezentację Kanady.
Dwie punktowe zagrywki Lemańskiego, as Konarskiego, blok na Hoagu i pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy stanie 8:3. Po powrocie na parkiet dwoma asami popisał się Vandoorn, a kontratak gości doprowadził do wyniku 10:9. Po fragmencie wyrównanej gry ponownie Lemański zaserwował dwa asy – 20:18. To nie koniec emocji w tym secie, który toczył się punkt za punkt i kończył grą na przewagi – 23:24, 28:27. Partia zakończyła się stanem 36:34, po kontrataku Konarskiego.
Drugi set zdecydowanie źle rozpoczęli biało-czerwoni, bowiem już na pierwszej przerwie technicznej tracili cztery oczka – 4:8. Kontratak punktowy dał Lemański, za sprawą swojej trudnej zagrywki – 10:11. Do drugiej przerwy technicznej inicjatywę mieli Kanadyjczycy – 14:16. Biało-czerwoni szybko i skutecznie odrobili straty. Zwycięska kontra po długiej wymianie, błędy Kanady i tym sposobem końcówka partii należała do Polaków.
Kolejną odsłonę meczu od przewagi zaczęli goście – 6:8. As serwisowy Hoaga wznowił grę. Polacy, po kontrataku Konarskiego mieli piłkę kontaktową, a błąd ataku Kanady skutkował remisem 12:12. Ponownie w najważniejszych momentach seta, a nawet meczu, trwała zacięta walka – 19:18, 20:20. Polacy nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa – a gra toczyła się na przewagi – i pokonali Kanadę bez straty seta.
Polska – Kanada 3:0 (36:34, 25:20, 26:24)
Polska: Konarski, Kurek, Lemański, Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Zatorski (l) oraz Popiwczak (l), Muzaj, Buszek, Łomacz
Kanada: Sanders, Marshall, Hoag, Vernon, Vandoorn, Van Berkel, Bann (l) oraz Walsh, Gunter, Szwarc