- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
MHJW: Polacy zwycięstwem otworzyli XVII Memoriał
- Updated: 1 sierpnia, 2019
17 Memoriał Huberta Jerzego Wagnera rozpoczął się od spotkania Polska – Serbia. Krakowska TURON Arena powinna zapewnić się w stu procentach, bowiem sprzedało się 15 tys. biletów. Dla biało-czerwonych jest to ostatni turniej sprawdzający przed kwalifikacjami do IO 2020.
Początkowo Serbowie dopuścili się dwóch błędów własnych, do tego dobry atak oraz blok biało-czerwonych i na przerwie technicznej prowadziliśmy 8:5. Kovacević asem zmniejszył różnicę do dwóch oczek – 10:8. Podopieczni trenera Grbicia psuli sporo zagrywek – 14:11. Również po błędzie Serbów odbyła się druga przerwa techniczna – 16:11. Sposobem Serbów na polski blok było bicie blok-aut, jednak po chwili asa posłał Bieniek, co zmusiło trenera Grbicia do wzięcia czasu – 21:17. Atak Kubiaka dał Polsce piłkę setową, a trzeciego set ball’a wykorzystaliśmy po ataku Bieńka – 25:22.
Drugi set rozpoczął się lepiej dla gości, którzy do na pierwszej przerwie prowadzili trzema oczkami – 5:8. Kubiak za sprawą bardzo dobrej zagrywki doprowadził do wyrównania, a nawet wyprowadził na prowadzenie 11:9. Dobre zawody w ataku rozgrywał Kovacević, wspomagany na środku przez Lisinacia, przez co wynik ponownie był wyrównany – 14:14. Blok na Ciroviciu skutkował drugą przerwą techniczną – 16:15. Biało-czerwoni powiększali przewagę, wykorzystując niedokładności rywali – 20:16. Konarki blok-aut, punktowa zagrywka Kubiaka i po kolejnych kilku minutach ekipa trenera Heynena prowadziła już 2:0 w meczu otwarcia 17 Memoriału Wagnera.
Trzeci set rozpoczęliśmy od prowadzenia, które na przerwie technicznej wynosiło trzy oczka – 8:5. Drużyny nie pokazywały wybitnie wysokiego poziomu sportowego, a wynik cały czas utrzymywał się korzystny dla ekipy trenera Heynena – 16:13. Serbowie do końca nie odpuszczali, niwelując atakiem straty, po czym na siatce doprowadzili do remisu 18:18. As serwisowy Atanasijevicia dał ważny punkt Serbom w końcówce – 20:21. Po czym Kubiak posłał atak w aut, przez co o czas poprosił trener Heynen – 20:22. Kolejny as Atanasijevicia, a po chwili atak tego skrzydłowego skutkował piłką setową dla Serbów, którzy przedłużyli spotkanie.
Czarty set był zacięty od początku. Mimo, że Polska prowadziła na czasie technicznym, po chwili wynik był korzystny dla gości – 8:6, 10:11. Zdecydowanie gorszy mecz rozgrywa Leon, który ma słabą skuteczność ataku, był też blokowany – 11:12. Leon zagrywką wyrównał wynik a drugi czas techniczny odbył się po nieudanym serwisie polskiego przyjmującego – 15:16. Autowy atak gości i kolejny remis – 19:19. Kontratak Leona po bloku dał przewagę gospodarzom w końcówce seta, a może i meczu… – 23:21. Piłka meczowa była w górze po ataku Nowakowskiego, a spotkanie zakończył Leon. Polacy zwyciężyli na otwarcie turnieju w Krakowie 3:1.
POLSKA – SERBIA 3:1 (25:22, 25:18, 22:25, 25:22)
Polska: Nowakowski, Konarski, Leon, Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Zatorski (L) oraz Wojtaszek, Śliwka, Łomacz, Muzaj, Szalpuk
Serbia: Kovacević, Krsmanović, Jovović, Atanasijević, Lisinać, Ivović, Peković (L) oraz Luburić, Cirović, Okolić A.