ME: Polska zagra o brąz. Słowenia w finale!

Półfinałowe zmagania Mistrzostw Europy rozpoczął mecz reprezentacji Polski i Słowenii. Jak wiadomo, biało-czerwonym trudno gra się ze Słoweńcami, którzy słyną z cierpliwej gry, dobrej obrony i boiskowego sprytu. Jak potoczył się mecz półfinałowy?

Kontratak Urnauta i as serwisowy tego zawodnika rozpoczęły spotkanie – 0:2. Kurek ze skrzydła zdobył pierwsze oczko dla biało-czerwonych – 1:2. As serwisowy Kurka doprowadził do remisu 4:4. Stern pocelował zagrywką Leona, dając ponownie przewagę Słowenii – 5:7. Polacy na skrzydle zatrzymali Cebulja, a as Kochanowskiego odwrócił wynik – 8:7. Autowy atak Słowenii zmusił szkoleniowca do przerwania gry – 10:7. Trwałą wyrównana walka, przez co biało-czerwoni utrzymywali przewagę. Słoweński atak trzymał Stern, zaś po stronie polskiej skuteczne były wszystkie strefy ataku. Po dwóch atakach Leona różnica była już wyraźna, a przyjmujący ten dołożył jeszcze dwa asy – 21:14. Polacy nie wypuścili z rąk takiego prowadzenia, a ostatni punkt seta padł po zagrywce Kaczmarka.

Słoweńcy mocno rozpoczęli drugiego seta w ataku, a piłki mimo, że podbijane przez polską obronę, lądowały w trybunach, w konsekwencji rywale mieli przewagę – 3:6. Skuteczna kontra Kubiaka, blok Kurka i Polacy mieli kontakt punktowy – 8:9. Kurek, który rozgrywał dobry mecz, swoim atakiem dał remis 10:10. Kontra Kubiaka plasowana nad blokiem rywali dała przewagę biało-czerwonym – 13:12. Słoweńcy w tym secie nie odpuszczali, a po zagrywce punktowej Urnauta był stan 16:19. Serwis Kurka wracał na stronę Polaków, a Kochanowski kończąc akcję na siatce dał remis. As Kurka w kolejnej akcji odwrócił wynik w końcówce – 21:20. Publiczność w Spodku coraz głośniej dopingowała swoich ulubieńców. Po nerwowej końcówce, pierwsza piłka setowa była w górze po kontrataku Kaczarka w środek boiska rywali – 24:22. Niestety autowa kontra Leona skutkowała grą na przewagi – 24:24. Blok Kozamernika dał piłkę setową Słowenii. Ostatecznie partię zakończył kontratak Sterna. Słowenia wyrównała stan meczu na 1:1.

Trzecią partię podyktowali od początku goście. Mocna zagrywka, dobre ataki, a do tego niestety biało-czerwoni popełniali błędy własne, nie mieli też mocnej zagrywki – 4:8. Pajenk dobrze pokazał się w polu zagrywki, powiększając przewagę Słowenii do pięciu oczek – 5:10. Kolejnego ataku nie skończył Kubiak, a seria niedokładności pozwoliła rywalom odjechać z wynikiem na bezpieczny dystans – 5:13. Wszedł Semeniuk za Kubiaka. W tej partii na siatce polska ekipa nie istniała, rywale robili co chcieli, kręcąc piłki w każdą strefę boiska. Nie funkcjonowała formacja blok-obrona – 12:21. Podopieczni trenera Giulianiego rozbili Polaków, obejmując prowadzenie w meczu półfinałowym ME2021. Ostatni punkt padł po ataku Pajenka środkiem.

Czwarty set był tym decydującym o losach Polaków. Chcąc walczyć o finał, musieli go wygrać. Słowenia jednak od początku poszła za ciosem i wypracowała przewagę – 4:6. Nerwów od początku nie brakowało, zaiskrzyło pod siatką po kontrze Kubiaka, która dała remis 6:6. Polacy objęli prowadzenie, a w Spodku kibice dopingowali biało-czerwonych bez ustanku – 10:8. Podopieczni trenera Heynena „wskoczyli” na swój poziom gry, jaki prezentowali w pierwszych dwóch setach, co pozwoliło im utrzymywać niewielkie prowadzenie – 13:11. Rewelacyjny mecz rozgrywał Kochanowski, który na tę chwilę miał na koncie 12 punktów, przy 100% skuteczności ataku – 15:11. Słowenia walczyła do końca, przez co obserwowaliśmy fragment zaciętej gry punkt za punkt – 18:16. Kontratak Kozemernika, punktowa zagrywka Sketa i tablica wskazała remis 19:19. Końcówka seta była grana na wielkich emocjach, szczególnie gdy po kontrze Sterna był kolejny remis – 23:23. Blok na Kubiaku nie pozwolił na skończenie piłki setowej, a partia grana była na przewagi – 24:24. Atak po palcach Bieńka, dał pierwszą piłkę meczową rywalom – 25:26. Odpowiedział potężnym ciosem Leon – 26:26. Cebulj w kontrataku i druga piłka meczowa dla gości – 27:28. Blok na Leonie ostatecznie miał zakończyć mecz, ale challenege pokazał, że Słoweńcy popełnili błąd i mecz trwał dalej… Emocje sięgały zenitu, a kibice oglądali to widowisko na stojąco – 30:31. Słowenia wykorzystała 10 (!) piłkę meczową, kończąc kontrę ze skrzydła.

Słowenia wygrała półfinałową wojnę i zagra w finale. Polacy powalczą o brązowy medal tego czempionatu.

POLSKA – SŁOWENIA 1:3 (25:17, 30:32, 16:25, 35:37)

Polska: Kurek, Leon, Drzyzga, Kubiak, Kochanowski, Bieniek, Zatorski (L) oraz Wojtaszek (L), Nowakowski, Kaczmarek, Łomacz, Semeniuk
Słowenia: Stern, Pajenk, Kozamernik, Vincic, Urnaut, Cebulj, Kovacic (L) oraz Moźić, Sket, Ropret, Stalekar